Na zachodzie Europy publikowane są prace na temat oddziaływania słowa. Wychodzi się z założenia, że „mówić znaczy tworzyć”. A więc słowo jest formą twórczego oddziaływania, tzn. wykazuje moc sprawczą
Dziś, w dobie rewolucji medialnej i dominacji obrazu, refleksja nad wyobraźnią człowieka staje się zrozumiała i w pełni uzasadniona. Podkreśla się przy tym szczególną rolę iluzji, która jako funkcja wyobraźni stała się kluczem do rozumienia ważnych mechanizmów występujących w mediach, a przede wszystkim w propagandzie.
Iluzja funkcją wyobraźni
Wystarczy przykładowo wspomnieć groźną działalność mitów współczesnych, których funkcjonowanie powiązane jest z wpływami iluzji. Dlatego to nie przypadek, że wielu polityków na świecie żywi przekonanie, iż kto posiadł wyobraźnię ludzi, ten może sobie ich podporządkować i dowolnie nimi rządzić. Znane jest zdanie cesarza Napoleona, który mawiał o podbitych narodach, że zrobiłby wszystko, aby być panem ich wyobraźni.
Światli nauczyciele i pedagodzy poszukują dziś środków i metod chroniących dzieci i młodzież przed szkodliwym wpływem iluzji, która wlewa się szerokim strumieniem do ich serc i umysłów. Jest znamienne, że dziś mówi się już o celowym kolonizowaniu wyobraźni człowieka, które odbywa się za pośrednictwem działań propagandowych coraz bardziej wyrafinowanych i skutecznych. Szczególnie groźna staje się sytuacja, gdy wyobraźnia za pośrednictwem iluzji doprowadza do podporządkowania sobie intelektu i woli człowieka, a nawet do sparaliżowania funkcji myślenia. Wpływy te wspiera ponadto bezkrytyczny ze strony jednostki odbiór kultury masowej, który prowadzi do rozniecenia namiętności oraz do ubiernienia intelektu.
Wyobraźnia pierwszą władzą człowieka?
Jako najważniejsze władze człowieka wymienia się: intelekt, wolę oraz zmysły i uczucia. Przy czym intelekt i zmysły to władze poznawcze, a wola i emocje to władze pożądawcze. Źródłem wyobraźni są zmysły. Gdy zaś pojawią się zupełnie nowe wyobrażenia, wtedy stają się składnikami wyobraźni twórczej lub artystycznej. Stanowią one podstawę twórczości. Jest jeszcze jedna funkcja wyobraźni, o czym na ogół się zapomina. Okazuje się, że jest ona najważniejszym składnikiem działań człowieka prowadzących do uzyskania przezeń nieprzeciętnej indywidualności. Można w związku z tym zetknąć się z opinią, że „wyobraźnia w wielkim stylu to cecha geniuszów”.
Istnieje powszechne przekonanie, że genezy wielkich odkryć i wynalazków należy upatrywać właśnie w wyobraźni. Jej obecność jest nieodzowna również w twórczości artystycznej. Wyobraźnia prowadzi najpierw do wizji, która podlega odpowiedniej krystalizacji, żeby mogła się zrealizować w formie ostatecznej jako np. nowe dzieło sztuki.
„To nie wola jest pierwszą władzą człowieka, lecz wyobraźnia” – te słowa stanowią motto książki napisanej przez dr. Emila Couégo, zatytułowanej „Metoda Couégo”. W podtytule jest krótkie wyjaśnienie, że chodzi tu o „samoopanowanie poprzez świadomą autosugestię”. Na okładce ponadto stwierdza się, że stosowanie tej metody pozwala uzyskać równowagę fizyczną i psychiczną. Książka ukazała się niedawno w języku francuskim w Paryżu. W tym miejscu należy podkreślić, że metody Emila Couégo jako pierwsza w Polsce uczyła w ramach zajęć z charakterologii w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi prof. Natalia Han-Ilgiewicz. Ubolewała, że książka ta w kraju była niedostępna.
Świadoma autosugestia
Francuski psycholog Emil Coué, żyjący w latach 1857 – 1926, wprowadził nową, wręcz rewolucyjną metodę psychoterapii, opartą na autosugestii. Metoda ta wywołała sensację zarówno w Wielkiej Brytanii (1920), jak i w Stanach Zjednoczonych (1922). Oparta jest na powtarzaniu szeptem (jak mantrę) odpowiednio dobranych słów, w których zawarto skuteczną autosugestię.
Metoda Couégo, polegająca na wypowiadaniu sugestywnie zdania, pozwala dostrzec siłę słowa. Od kilkudziesięciu lat na zachodzie Europy publikowane są prace na temat oddziaływania słowa. Wychodzi się z założenia, że „mówić znaczy tworzyć”. A zatem słowo jest formą twórczego oddziaływania, tzn. wykazuje moc sprawczą. W badaniach zwracano uwagę na słowa wypowiadane do drugiego człowieka. Metoda Emila Couégo odnosi się do słów, którymi człowiek zwraca się do samego siebie.
Okoliczności towarzyszące przebiegowi tej metody, takie jak dobór najbardziej stosownych słów przez osobę zainteresowaną, wypowiadanie tych słów szeptem aż do osiągnięcia zamierzonego rezultatu, a przede wszystkim uruchomiona autosugestia sprawiają, że metoda Couégo cieszyła się najlepszą opinią psychoterapeutów i pacjentów. W aneksie do książki Couégo zamieszczono fragmenty listów skierowane przed laty do autora, które wyrażają wdzięczność osób stosujących tę metodę. Wśród autorów listów są także lekarze i profesorowie medycyny. Wskazuje się też na wysoki walor etyczny metody.
Wnioski
Jednym z przykładów, jakie na zajęciach podawała swoim słuchaczom prof. Natalia Han-Ilgiewicz, była propozycja, żeby w sytuacji wzburzenia nerwowego używać słów: „jestem spokojny” – i powtarzać je szeptem, bez przerwy, aż do momentu uspokojenia. Sugerowała też, że można wtedy posłużyć się różańcem.
Warunkiem skuteczności tej metody jest okoliczność, że stosująca ją osoba czyni to w pełnej świadomości zarówno co do celu autosugestii, jak i poszczególnych czynności.
Podejmując refleksję nad metodą Emila Couégo, należy pomyśleć m.in. o osobach uzależnionych od mediów. Jest ich w Polsce coraz więcej. Wielu z nich walczy z tą słabością, często bezskutecznie. Opracowanie odpowiedniego zestawu zdań w ramach tej metody mogłoby pomóc tym osobom w przezwyciężeniu uzależnienia.
Największa katolicka księgarnia we Francji – La Procure w Paryżu działa w cieniu monumentalnego kościoła św. Sulpicjusza, w którym niegdyś głosił nauki biskup Genewy – św. Franciszek Salezy, obecnie patron dziennikarzy. W kaplicy Aniołów znajdują się obrazy wykonane przez genialnego Eugène’a Delacroix, przyjaciela Fryderyka Chopina. Pierwszy stół z wyłożonymi książkami, który zwracał uwagę po wejściu do księgarni, oferował wyraźnie eksponowaną książkę... Emila Couégo „La méthode Coué”. Dzięki temu powstała niniejsza refleksja.
Przychodzi nieodparta myśl, że również w świecie książek nie ma przypadków...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.