Nie pytaliśmy o zgodę nikogo, bo niby kto miałby ją wydać? Nie ukrywaliśmy naszych zamiarów, nie uważaliśmy, że robimy coś niewłaściwego, wręcz przeciwnie – uważaliśmy to za nasz oczywisty obowiązek. Niedziela, 28 lutego 2010
Rząśnik to niewielka wioska na Nizinie Mazowieckiej, leżąca między Pułtuskiem a Wyszkowem. Mniej więcej 70 lat temu stała się miejscem urodzenia braci Kowalczyków: Ryszarda w 1937 r. i Jerzego w 1942 r. Ich życiorysy przed 40 laty mocno wpisały się w historię Polski
Urodzeni i wychowani w II RP, zahartowani w niejednym boju, poddawani represjom przez obcych i swoich nigdy się nie poddali. To im Polacy zawdzięczają trwanie i ciągłość narodowej świadomości.
To stare polskie powiedzenie doskonale wpisuje się w historię budowy Świątyni Opatrzności Bożej. Nie udało się w I Rzeczypospolitej, nie udało się w II RP, dopiero po 225 latach idea narodowego wotum zostaje zrealizowana
Z ks. prał. Zbigniewem Krasem – kapelanem prezydenta RP Andrzeja Dudy – rozmawia Artur Stelmasiak
Z prof. Hanną Suchocką, byłą ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej, papieskim akademikiem oraz członkiem nowo utworzonej Komisji ds. Ochrony Nieletnich – rozmawia Włodzimierz Rędzioch
Wygrana w wyborach obecnego prezydenta RP Andrzeja Dudy dla części Polaków mogła być zaskoczeniem. Ale nie dla jego rodziców.
Jan Paweł II przywiązywał wielką wagę do dialogu z islamem, ale uważał, że w kontaktach z muzułmanami należy wymagać uczciwego uszanowania różnic, działać w świetle prawdy oraz domagać się wzajemności w sferze wolności religijnej. Podczas swego długiego pontyfikatu wielokrotnie odwiedzał kraje muzułmańskie. Był też pierwszym papieżem w historii, który wszedł do meczetu – w 2001 r. nawiedził Wielki Meczet Umajjadów w Damaszku
Ponad 20 mln Polaków żyje na obczyźnie. Stanowią oni ok. 1/3 naszego narodu. Tak wynika z danych zgromadzonych przez organizacje polonijne oraz Ambasady RP na całym świecie. Oczywiście, liczby te dotyczą wszystkich fal emigracji. O ile przyczyny wyjazdów Polaków po II wojnie światowej oraz w latach PRL były oczywiste, o tyle zastanawiające wydają się pobudki współczesnych emigrantów, czyli tych, którzy opuścili już „wolną” Polskę.