Powinna nie żyć
– Swoje istnienie zawdzięczam lekarce, która ponad wszystko kocha życie – wspomina nie bez wzruszenia kamieńska sopranistka Małgorzata Oliwiecka-Stankiewicz. – Gdy się urodziłam jako mikroskopijny wcześniak, zostałam przez odbierającego poród medyka odstawiona na parapet. W jego rozumieniu nie nadawałam się do samodzielnego życia. Byłam przeznaczona do unicestwienia.