Jakie są mocne i słabe strony polskiego języka wiary dzisiaj? Jakie są szanse i zagrożenia dla rozwoju języka wiary Polaków w najbliższej przyszłości?
Niepewna przyszłość Krajowej Radiofonii i Telewizji od kilku tygodni spędza sen z powiek dziennikarzy i polityków. Ale tak naprawdę nie ma się czym ekscytować
Mając na względzie dobro Kościoła „jutra”, badanej młodzieży zostało postawione pytanie: „Co należałoby zrobić, aby w przyszłości znaczenie Kościoła utrzymać lub podnieść?”.
Patrzę w przyszłość optymistycznie, zgodnie z Chrystusowym przesłaniem „Nie lękajcie się”. Jest tylu wspaniałych ludzi, im należy głosić Dobrą Nowinę. Dajmy się Bogu prowadzić.
Znaczna część „nowej emigracji” tkwi w stanie społecznego zawieszenia. Skupieni na teraźniejszości, z wciąż odkładaną decyzją, co dalej, na każde pytanie o przyszłość powtarzają: „zobaczymy”.
Im więcej przekładów Biblii, tym lepiej. Być może w przyszłości pod jednym z nich podpiszą się wszyscy. Ekumeniczny Przekład Przyjaciół ma w tym względzie pewne szanse.
Czy w czasach prześladowań chrześcijan prowadzenie dialogu z muzułmanami ma sens? Według Benedykta XVI tak, bo od niego zależy nasza przyszłość. Razem powinniśmy powstrzymać falę fanatyzmu.
Ucieszyłem się, kiedy usłyszałem, jak bł. Jan Paweł II napominał młodzież austriacką, aby nie słuchała tych, którzy codziennie zatruwają jej umysły ideą, jakoby młodzież nie miała dziś przyszłości.
Tegoroczny Kontakt dowiódł, że przyszłości teatru należy upatrywać w maestrii. Im wcześniej zrozumieją to rozmaici skandalizujący, nieopierzeni twórcy, tym lepiej dla nich, dla nas widzów i dla teatru.