Największy problem pojawi się właśnie w związku z tekstem ujawnionym w roku 1942, dotyczącym dwóch pierwszych części Tajemnicy. Nagle okazuje się, że Matka Boża mówi nie tylko na tematy religijne – Ona angażuje się w politykę: Wojna skończy się, lecz jeśli nie przestaną obrażać Boga, rozpocznie się nowa, jeszcze straszniejsza. Idziemy, 13 maja 2007
Wydawało się, że w Tygodnik zainwestuje Agora i „Gazeta Wyborcza”, angażująca się przez lata we wspieranie go na różne sposoby. A tu proszę: widocznie chodzi o to, by zapewnić bliską współpracę Tygodnika Powszechnego z uruchamianym przez TVN kanałem tematycznym „Religia”. Idziemy, 6 maja 2007
W tramwaju przysłuchiwałam się rozmowie wnuczka z babcią, która właśnie odebrała go z przedszkola. – A dzisiaj to się bawiliśmy w gwałt – relacjonował kilkulatek z coraz większymi szczegółami. Skąd znał to pojęcie, skąd wiedział, jak wygląda gwałt? Idziemy, 6 maja 2007
Zmienił się model szkoły: wiedzy dostarczają korepetycje, a szkoła tylko certyfikuje. Czy wracamy do modelu oświaty z dawnych wieków, kiedy edukacją dzieci zajmowały się guwernantki? Idziemy, 22 kwietnia 2007
Ksiądz Twardowski miał tak bardzo pokorną duszę, że nie brudził serca słabościami, które czynili wokół niego ludzie. Garnęli się do niego jak do kogoś najbliższego i dobrze znanego, stąd też nikt, nawet mając za sobą racje prawne, nie powinien zawłaszczać tej twórczości w imię osobiście pojętych interesów i korzyści. Idziemy, 15 kwietnia 2007
Zacznijmy od spostrzeżenia, że chyba każdemu dobru na tej ziemi towarzyszą jakieś złe możliwości, których w ogóle by nie było, gdyby nie było tego dobra. Sakrament pokuty jest dla nas zbyt wielkim dobrem, żeby mogło być z nim inaczej. Idziemy, 1 kwietnia 2007
Jeśli chodzi o wyrok Trybunału w Strasburgu dotyczący dziecka pani Alicji Tysiąc, to interweniowałam już wcześniej, przypominając o następstwach dla psychiki dziewczynki, kiedy dotrze do niej cały problem. A przy takim rozgłosie dotrze na pewno. Bardzo ubolewam nad brakiem rozsądku rodziców... Idziemy, 1 kwietnia 2007
Jeżeli kogoś skrzywdziłem, pierwszym moim obowiązkiem – od momentu, kiedy moje sumienie zaczyna wracać do przytomności – jest naprawienie krzywdy. Ale przecież nawet w przypadku krzywdy materialnej nie takie to proste. Czy zdołam jednak wyrównać to wszystko, co on przeżył w związku z tą stratą? Idziemy, 25 marca 2007
Dużo się ostatnio rozprawia o rozmaitych rozliczeniach z przeszłością. Problem polega na tym, że chętnie rozliczamy innych z ich przeszłości, a co do samych siebie to wolimy patrzeć w przyszłość. Ale wielkopostne wezwanie brzmi: „nawracajcie się”, a nie „nawracajcie innych”. Idziemy, 25 marca 2007
Choćbym był największym grzesznikiem, obraziłbym Stwórcę, który mi udzielił daru życia, gdybym czuł wstręt do siebie w ogóle. Czymś dobrym może być tylko wstręt do siebie z powodu moich grzechów. I to pod warunkiem, że nie jest on jałowy, ale pomaga mi do nawrócenia. Idziemy, 18 marca 2007