Jako diakon w czasie praktyki w Krośnie uczyłem w przedszkolu. I tam od dzieci pięcioletnich kilka razy słyszałem: „nie mam czasu”. Zwrot, który obijał się im o uszy niemal każdego dnia. Tak mówili rodzice, wychowawczynie w przedszkolu. Stał się częścią życia i powszechną wymówką. Ba, jeśli ktoś mówi, że ma czas, to jakby był niedzisiejszy. I ja spóźniłem się z tekstem do tego numeru tłumacząc się brakiem czasu. Takie czasy.
Czytając Biblię można odnieść wrażenie, że wśród aniołów są wyłącznie mężczyźni. A czy istnieją także żeńskie odmiany aniołów, a więc anielice? W historii sztuki taki sposób przedstawiania aniołów niewątpliwie zaznaczył swą obecność, ale czy są ku temu jakieś podstawy biblijne?
Niewielu chyba kapłanów w naszym kraju miało okazję obserwować z bliska tak wiele dokonanych za wstawiennictwem św. Michała Archanioła łask i darów. Czy peregrynacja figury Anielskiego Wodza stanie się okazją do rozlania tych łask wśród wiernych w polskich parafiach? Dlaczego w ogóle te odwiedziny są dla nas tak ważne? I co zrobić by nie zmarnować ich owoców? Na te wszystkie pytania spróbował odpowiedzieć ks. Henryk Skoczylas CSMA.
Ściśnięta w gęstej ciżbie, popychana tu i ówdzie, stała nieruchomo, wpatrując się z napięciem w pięknego, młodego mężczyznę. Zdjął on swe odzienie i rzucił ojcu pod nogi, pozostając w samej włosienicy. Gawiedź pukała się w czoło, mrucząc: „Szaleniec!” lub śmiała się, pokazując go sobie palcami. Poruszona, wstrząśnięta do głębi duszy, patrząc na Franciszka wiedziała co ma robić. Pan ją wzywał!
Co czuła w swym sercu Jane, widząc po raz pierwszy po piętnastu latach swoje ukochane dziecko i nie mogąc mu się rzucić w ramiona? Jakże cierpiała na duszy nie mogąc jej powiedzieć: „Ja jestem twoją matką!”. Prawo jej tego zabraniało. Jedynie córka po ukończeniu dwudziestu jeden lat życia, mogłaby, jeśli zechce, poszukiwać swojej biologicznej matki! Pozostało jej więc spotkać się z córką jakby „przypadkowo”, bez wzajemnego rozpoznania.
Na początek Wielkiego Postu Jezus przypomniał nam o dwóch programach, z jakimi stykają się ludzie w swoim życiu. Są to program Boga i program Szatana.
Na licznych obrazach Maryję przedstawiano w otoczeniu aniołów. Aniołowie podtrzymują na przykład koronę nad Jej głową. Ten typ obrazów był bardzo popularny w średniowieczu i nosił grecką nazwę Panaghia angheloktistos. Na obrazie w Gietrzwałdzie aniołowie trzymają z kolei jakby transparent z napisem: Ave Regina Caelorum, Domina Angelorum. Wezwanie "Królowo aniołów - módl się za nami" zostało włączone do Litanii Loretańskiej. Maryja była śmiertelnym człowiekiem, a aniołowie to potężne duchowe istoty stworzone na początku czasów. W związku z tym rodzi się pytanie czy słusznie nazywamy Maryję Królową aniołów? Czy człowiek, choćby najświętszy, może być władcą aniołów?
Pragnę tu, specjalnie dla naszych Czytelników, powtórzyć i zarazem rozwinąć kilka wątków, które nieco wcześniej poruszyłem w „anielskim” dodatku specjalnym do tygodnika „Gazeta Polska” (nr 51-52/2012). Otóż nie jest tajemnicą, że w literaturze zaliczanej do nurtu New Age spotykamy się z wieloma relacjami osób, mających rzekomo kontakt ze swoim Aniołem. Oczywiście jako osoby wierzące nie możemy kategorycznie odrzucić tego typu wydarzeń. Samo Pismo Święte takich sytuacji nie wyklucza, jednak w przypadku New Age ilość i różnorodność takich rzekomych spotkań z Aniołami przybiera wręcz monstrualne rozmiary.
Michała Archanioła darzyło kultem i głęboką czcią wielu papieży, aczkolwiek w opracowaniach zwykło się wymieniać tylko tych kilku najbardziej znanych. Na przestrzeni wieków ukuło się nawet przekonanie, że święty Michał jest specjalnym anielskim opiekunem biskupów Rzymu i instytucji papiestwa oraz całego Kościoła Rzymskokatolickiego. W niniejszym przeglądzie pragnę przywołać najgłośniejsze interwencje archanielskie w życiu papieży, osadzając je w nieco szerszym kontekście historycznym, czego w większości wspomnianych opracowań brakuje w ogóle albo traktowane jest to po macoszemu.
Gabriel to imię jednego z najpotężniejszych aniołów Boga. Jest on Jego specjalnym posłańcem w zapowiadaniu niezwykłych wydarzeń zbawczych. Po raz pierwszy spotykamy go w Księdze Daniela, w której podczas niewoli babilońskiej przepowiada przyjście Mesjasza (Dn 8,15). Po raz drugi pojawia się dopiero w NT. Według Ewangelii św. Łukasza Gabriel był posłany do Zachariasza, aby zwiastować narodziny Jana Chrzciciela (Łk 1,11-20), a sześć miesięcy później do Maryi (Łk 1,26-38). Jakkolwiek nieraz już aniołowie zapowiadali narodziny Bożych wybrańców, tym razem narodzić miał się sam Bóg.