Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Miłość nie lubi wyrazu „muszę”. Już łatwiej zgodzi się na słowa „powinienem”, „to jest mój obowiązek”. Ale i tych słów używa oszczędnie. Powinność i obowiązek miłość chce wypełnić sobą, a wtedy słowa te są prawie niepotrzebne.
"Chcemy pokazać, że można być szczęśliwym małżeństwem studenckim, które na początku wynajmowało mały pokoik, żyło ze stypendiów. Należy młodym mówić: „Nie bójcie się, dacie radę”. O wartości bycia razem, pragnieniu czystości, walce o siebie dla siebie, pierwszym dziecku i odpowiedzialności, z Beatą i Marcinem Mądrymi rozmawiają Karolina Mazurkiewicz i Michał Wnęk.
Największym i najtragiczniejszym w skutkach błędem żon jest rezygnacja z budowania pięknej, choć trudnej, komunii w małżeństwie. To właśnie przykład pięknej i wiernej miłości dawany dzieciom przez rodziców jest najskuteczniejszą metodą wychowania.
To, co proponuje Kościół w obliczu kryzysów małżeńskich, wynika z nauczania Jezusa, który w każdej sytuacji wskazuje rozwiązania prawdziwe, a nie rozwiązania łatwe.
Spotkałam niedawno człowieka, który po kilku uczuciowych zawodach stwierdził, że nie wierzy w trwałą miłość, a małżeństwa, które są ze sobą dłużej niż 10 lat, to zwyczajni mistrzowie hipokryzji. Jak go przekonać, że to nieprawda?
O powołaniu, rodzinie i kapłaństwie opowiada ks. Antoni Kieniewicz, który po śmierci swojej żony, w wieku 69 lat, został kapłanem.
Ania i Robert znali się z widzenia, gdy uczęszczali do tego samego liceum. Żadne z nich nie sądziło, że Bóg złączy ich drogi. Wiele razy mijali się na szkolnych korytarzach, nawet nie mówiąc sobie pospolitego „cześć”.
Świadectwo to jest wyrazem naszej wdzięczności Jezusowi Miłosiernemu za wielkie łaski, a Matce Bożej oraz św. Faustynie i innym świętym za ich wstawiennictwo. Ufamy też, że to, czego osobiście doświadczyliśmy, może umocnić tych, którzy po ludzku stracili już nadzieję.
Czymś złym jest nie tylko wnoszenie pozwu rozwodowego, ale również zgoda na rozwód, namawianie do niego, tendencyjne świadczenie w sądzie na jego rzecz, przekonywanie, że rozwód to przecież tylko prawna formalność, która w życiu duchowym niczego nie zmienia.
Od lat próbuję zrozumieć duchowe znaczenie Eucharystii dla życia rodzinnego. Myślę, że może się ono przejawiać w nieskończenie wielu odsłonach, gdyż Bóg swoją łaską dostosowuje się do człowieka, jego wrażliwości, przeżyć i osobowości.