Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Tak, tak, wiem, że dziś Polacy bez przeszkód latają na Dominikanę, Malediwy, podróżują do Indii, Puszczy Amazońskiej i w inne niewyobrażalnie odległe zakątki globu. Ja przejechałem „tylko” nieco ponad 800 km i znalazłem swój koniec świata. Okazał się bezkonkurencyjny.
Lutowiska były miejscem spotkania trzech religii, kultur i żywiołów narodowych. Śladami po nich są urokliwe greckokatolickie cerkiewki, polski kościół rzymskokatolicki oraz jeden z dwóch największych w Bieszczadach kirkutów.
Szlak, zdaniem pomysłodawców, powinien zaczynać się w Komańczy. To symbolicznie włączyłoby w projekt osobę Prymasa Tysiąclecia. Ludzie przy okazji zobaczyliby miejsce odosobnienia kard. Wyszyńskiego. Potem przeszedłby w czerwony szlak, z tym, że konieczne są zejścia do okolicznych wsi. W sumie 8 godzin marszu
Kilkadziesiąt kilometrów dzielące oba parki dla większości turystów okazuje się odległością nie do przebycia. Wielu, choć przecież nieraz bywali w Bieszczadach, do Magurskiego Parku Narodowego, położonego w sąsiednim Beskidzie Niskim, nie udało się dotrzeć. Nie wiedzą, co tracą.
Jesień to pora, gdy Bieszczady pięknieją w sposób szczególny. Rozpoczyna się wielki festiwal kolorów. Barwami mienią się liście bukowe porastającej stoki gór puszczy, płoną wrzosowiska i trawy połonin... To widok niezapomniany