Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Człowiek jest powołany do istnienia z daru swego Stwórcy, chodzi więc o to, aby zrozumiał wielkość tego daru, aby go chętnie przyjął i zaakceptował. Chodzi o widzenie siebie możliwie realnie, z wadami ale i z talentami i możliwościami oraz o akceptację siebie samego, która jest w życiu bardzo ważna. Bez samoakceptacji podlega się skłonnościom do różnych kompleksów, urazów i nerwic.
O uznaniu małżeństwa za nieważne mówi się coraz więcej. Czy jednak wizyta w sądzie biskupim wystarczy, aby całkiem uspokoić sumienie?
Najważniejszym elementem szeroko pojętej dojrzałości człowieka są dojrzałe emocje. Będąc zawsze włączonym w coś, co go przerasta, człowiek dojrzały stabilizuje i harmonizuje swoje życie. Taka osobowość, wchodząc w płynącą rzekę historii, odczuje skutki swego działania w sile prądów i zawirowań, jakie jej towarzyszą, ale potrafi zobaczyć nowy brzeg.
Jestem oryginałem, niepowtarzalną istotą i muszę czym prędzej wziąć odpowiedzialność za siebie. Być sobą, akceptować siebie – to zarazem zaszczyt, duma, ale i trud!
Ostatnia noc wolności – ten slogan chyba najczęściej słyszymy, gdy chodzi o wieczory panieńskie i kawalerskie, na spędzanie których lista pomysłów się nie kończy. To przecież – według niektórych – ostatnia okazja, by się „wyszumieć” i zażyć przyjemności niedostępnych po ślubie. Czy obrączki to rzeczywiście kajdany?
Czy określenie: „Świadectwo dojrzałości” użyte w dokumencie potwierdzającym zdaną maturę nie jest nadużyciem, zwłaszcza że oceny tam wystawione obejmują przede wszystkim zdobytą wiedzę? A gdzie miejsce na stopień z dojrzałości społecznej, emocjonalnej, moralnej, sumienia, odpowiedzialności...?
Czy siedmiolatek może podejmować dojrzałe decyzje? Dyspozycją nie jest wiek. Zdarzają się osiemdziesięciolatkowie, którym przez całe życie udaje się skrzętnie unikać obszaru odpowiedzialności za własne wybory.