Co by było, gdybyśmy chodząc po sklepach w czasie przedświątecznych zakupów spotkali nagle w tłumie Jezusa niosącego krzyż? Zatrzymamy się? Zaśmiejemy? Przewodnik Katolicki, 19 kwietnia 2009
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie jak narkotyki. Są sprzedawane m.in. jako „przedmioty kolekcjonerskie” lub „nawozy do roślin”. Laboratoria znalazły w składzie najpopularniejszych z nich m.in. trutkę na szczury.
- Arka to taki sklep, w którym towary poustawiane według wartości pieniądza niepełnosprawni poprzestawiali na swój unikalny sposób – usłyszała od Jeana Vanier, pomysłodawcy L’Arche (Arka), Aleksandra „Ala” Nawrocka. I zapragnęła mieć własny sklep.
Święta w wersji marketingowej trwają już na dobre od początku listopada. I na dobre opanowały wyobraźnię konsumentów. Tygodnik Powszechny, 6 grudnia 2009
Panie Boże, widzisz, jaki jestem w tej chwili. Przyjmij mnie takiego, choć nie jestem dziełem sztuki, ale zaledwie kiczowatym obrazem. Ty, Panie, wiesz, że nawet na takim kiczu etycznym można coś dobrego wyhodować
Znana sieć sklepów zachęca do robienia świątecznych zakupów kampanią reklamową z udziałem satanisty i aborcjonistki. Co robią katolicy? Rozpoczynają bojkot.
„Shop”, czyli swojsko brzmiące obce słowo, robi bałagan językoznawcom, bo niebezpiecznie wypiera nasz rodzimy „sklep”. „Shopping” jest modniejszy niż „chodzenie na zakupy”.
W sklepach promocje, wyprzedaże i nowości. Kto nie ma czasu, korzysta ze sklepów internetowych. Półki uginają się od towaru. Ludzie od promocji wyprzedzają się w zdobywaniu klientów. Tylko w portfelu niekiedy jakby trochę pusto. Mamy już dość wydawania, zarabiania, zamartwiania siebie i innych posiadanym dobrobytem. Ale czy jesteśmy w stanie to zauważyć?
Chrześcijańska mniejszość w Egipcie stała się ofiarą politycznej i religijnej wojny. Palone są kościoły, atakowane są chrześcijańskie szkoły, szpitale, domy i sklepy. Dlaczego?
Na co warto wydawać pieniądze? Na czym oszczędzać nie wolno? Jak najlepiej przechowywać oszczędności? Jak sprawić, aby pieniądze nie „topniały”? Kiedy chodzić do sklepu?