Warsztaty z szycia pluszaków, kuchnia azjatycka, Japan Quiz, a w sali obok panele dla „fanów psychopatów i ich wąskich źrenic” oraz „praktyczne konkursy”, w których nastoletnie dziewczyny udają lesbijki, a chłopcy homoseksualistów. I to wszystko w naszych szkołach.
Psycholog zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię. – Kiedy jest atmosfera i wszyscy się wzajemnie nakręcają, sami na sobie wywierają presję. Nawet jeśli ktoś odgrywający erotyczną scenkę chciałby się zatrzymać, nie potrafi tego zrobić i jakby niechcący łamie swoje kolejne bariery. Swoje granice przekraczają także widzowie tych „spektakli”. To tak jak z kinem i teatrem. Gra aktorów na żywo zawsze pozostawia w widzu trwalszy ślad niż film.
Pieniądze to nie wszystko
Sprawą zaniepokojeni są także nauczyciele i pracownicy kuratorium oświaty. Tych z Krakowa o problemie poinformowali zmartwieni rodzice. – Jesteśmy w trakcie załatwiania tej sprawy – deklaruje Wincenty Janowiak, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego i Rozwoju Edukacji w Małopolskim Kuratorium Oświaty. – Spotkaliśmy się z dyrektorami trzech krakowskich szkół, w których w 2012 r. mają się odbyć konwenty. Przedstawiliśmy zagrożenia, jakie wiążą się z organizowaniem tego typu imprez w szkolnych murach. To może uśpić czujność opiekunów. Gdy dzieci mówią: „Mamo, tato, idę na spotkanie do szkoły”, rodzice obdarzają daną inicjatywę jakimś zaufaniem. Podchodzimy do całej sprawy z wielką troską, bo przecież celem szkoły jest nie tylko edukować, ale i wychowywać. Nie może ona budzić cienia wątpliwości, jej działania nie mogą być sprzeczne z podstawowymi celami zawartymi w preambule do ustawy o oświacie.
Zgoda na organizację mangowego konwentu, który jest imprezą komercyjną, zasila budżet placówki. Dyrektor Janowiak podkreśla jednak, że sposób, w jaki szkoły zarabiają pieniądze, nie jest bez znaczenia. Tak jak w szkolnych murach nie powinny odbywać się zabawy sylwestrowe i wesela, bo nie wolno na jej terenie spożywać alkoholu, tak nie należy wyrażać zgody na wszystkie imprezy okołokulturalne. – Niektóre różnice pomiędzy kulturą polską a japońską są tak istotne, że nie powinniśmy ich powielać – mówi.
Do 25 stycznia do Małopolskiego Kuratorium Oświaty wpłynęło kilkanaście zażaleń rodziców. Są one przedmiotem zainteresowania wizytatorów zespołu ds. skarg. – Mamy już pewne rozeznanie, ale oficjalnie wypowiemy się pewnie za tydzień lub dwa, gdy poznamy wszystkie okoliczności. Rozważaliśmy z panem kuratorem różne możliwe działania, ale chcemy podjąć je tak, by nie spopularyzować tego zjawiska. Czasem chcąc ukrócić niedobre rzeczy, można im zrobić darmową reklamę. Na pewno doprowadzimy tę sprawę do końca.
„Mangi nie będzie”
Pierwsze efekty działań władz oświatowych już są. W kwietniu ubiegłego roku w Zespole Szkół Ogólnokształcących Integracyjnych nr 3 w Krakowie odbył się mangowy konwent Magnificon IX. Kolejną, „jubileuszową edycję największego mangowego konwentu w Polsce”, zaplanowano na kwietniowy weekend w tym roku. Choć ogłoszenie o nim cały czas „wisi” w internecie, dyrekcja odwołała imprezę. – W tym roku mangi nie będzie – stwierdza dyrektor Jerzy Kubieniec. – Co prawda w zeszłym roku byłem na konwencie w obydwa dni i nie zauważyłem niczego niepokojącego, jednak z drugiej strony trudno wiedzieć o wszystkim, co odbywa się w 30 salach jednocześnie. Nie mogę potwierdzić, że w mojej szkole działy się jakieś złe rzeczy, a rodzice moich uczniów nie protestowali, jednak oglądałem w internecie filmiki z tego typu spotkań i budzą one moje zastrzeżenia natury wychowawczej – wyjaśnia powody swojej decyzji.
Sushi i konkurs „dla zboczonych”
Okazją do spotkania miłośników kultury japońskiej są natomiast zbliżające się walentynki. Organizatorzy zapraszają na „trzecią edycję najromantyczniejszego konwentu pod słońcem”. Love 3 odbywa się od 11 do 12 lutego w jednym z wrocławskich zespołów szkół ku zdziwieniu pani wicedyrektor, która w rozmowie ze mną 26 stycznia przyznała, że nie słyszała, by w najbliższym czasie w jej szkole miała być organizowana impreza kulturalna dla tysiąca uczestników. – Wszystko jest ustalone z dyrektorem szkoły i kierownikiem administracyjno-gospodarczym – przekonuje tymczasem Aleksandra Skowrońska, jeden z organizatorów konwentu. – Będą pokazy sztuk walki, ubierania kimono i przygotowywania sushi. Główna atrakcja to cosplay – konkurs form artystycznych połączony ze sztuką krawiectwa. Uczestnicy przebierają się za ulubione postaci z mang, anime, filmów oraz gier komputerowych. Cosplay na naszych konwentach we Wrocławiu oraz Krakowie to jedyne w Polsce tego typu konkursy, których zwycięzcy pojadą na finał do Londynu reprezentować nasz kraj. Zwyciężczyni pierwszej edycji Love zajęła drugie miejsce na scenie europejskiej. To jednoznacznie pokazuje, jak wysoki jest poziom tego konkursu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.