Teologia o tym, kim chce być człowiek

Zeszyty Karmelitańskie 2/2012 Zeszyty Karmelitańskie 2/2012

Filozofia pojmowana jako krytyczna wiedza rozumowa pyta zasadniczo o rzeczywistość doświadczaną i ujmowaną jako całość – pyta o „horyzont całości”. Klasyczne ujęcie filozofii wskazuje na nią jako na postawę otwartości na poszukiwanie i pragnienie mądrości. W ostateczności dążenie to prowadzi do partycypacji w Prawdzie. Filozof stawia pytanie, a poszukując na nie odpowiedzi tworzy określony system myślowy wraz ze specyficznym językiem i terminologią.

 

Można więc mówić o powołaniu człowieka do życia w społeczności, będącym czymś wewnętrznym, gdyż wynikającym z inklinacji ludzkiej natury. Sama natura buduje je od społeczności podstawowych, pierwotnych, naturalnych, takich jak rodzina i naród, po wspólnoty konieczne, jak Państwo i Kościół, by dojść do wspólnot lokalnych, aż po społeczności ponadnarodowe. Wszystkie one są odbiciem bogatej natury ludzkiej[22].

Odwołując się do myśli Tomasza z Akwinu, można orzec, iż „każda poszczególna osoba pozostaje w stosunku do społeczności tak, jak część do całości” – mówimy zatem o zasadzie pewnego przyporządkowania osoby społeczności, ale zaraz obok tej tezy należy za Akwinatą powiedzieć, że człowiek nie jest podporządkowany społeczności istotowo. Oznacza to, że osoba ludzka przekracza każdą społeczność swoją godnością i celami, których nie można zrealizować w jednej wspólnocie. Stąd też przez całe swoje życie musi tworzyć i uczestniczyć w wielu grupach społecznych, gdyż żadna z tych grup nie wyczerpuje celów i aspiracji człowieka.

W rozumieniu chrześcijańskim godność naturalna wyraża się przede wszystkim w rozumności, wolności i zdolności do miłości. W sensie przyrodzonym i nadprzyrodzonym jest ona związana z aktem stworzenia człowieka „na obraz i na podobieństwo Boże” (Rdz 1,27).

Osoba ludzka, stanowiąca szczyt stworzenia, którą Bóg stworzył dla niej samej, zawdzięcza swoją doskonałość noszonemu w sobie obrazowi Boga. Zarówno ciało, jak i duch współtworzące ludzką osobę są odbiciem obecności Boga w człowieku. Jak twierdzi A. Rauscher: „przenikająca i panująca nad ciałem ludzka dusza jest konstytutywnym elementem obrazu Boga w człowieku”[23].

Analizując biblijne opisy stworzenia człowieka z wyjątkowym aktem stwórczym Boga można także zauważyć, że człowiek wobec wszelkiego stworzenia otrzymał zadanie panowania i troski o nie (Rdz. 2,20). Tak więc godność człowieka to nie tylko jego upodobanie do Boga, ale także skierowanie ku światu, to relacja do rzeczy stworzonych[24]. Mówiąc o człowieku możemy mówić o jego „boskim rodowodzie”[25]. Podobieństwo do Boga wyraża się zarówno w osobowym istnieniu człowieka wraz z takimi przymiotami, które powodują – według słów św. Augustyna – że „niespokojne jest ludzkie serce, dopóki nie spocznie w Panu”, jak też w charakterze społecznym ludzkiej osoby, w którym możemy także znaleźć odbicie Boga żyjącego w Trójcy Osób. Z pewnością dlatego Karol Wojtyła powie, że „człowiek jest podobny do Boga z racji właściwego sobie uzdolnienia do wspólnoty z innymi osobami”[26].

Pytamy wciąż: co oznacza personalność człowieka, wyróżniająca go spośród innych bytów i stojąca u podstaw jego bytu społecznego, jako fundamentu społecznych predyspozycji i inklinacji? Oznacza ona najpierw jedność i niepowtarzalność człowieka. Nie można tu mówić o żadnej reprodukcji, ponieważ człowiek jest istotą z „tą duszą” i „tym ciałem”, co odróżnia go i odgradza od każdej innej osoby. Chociaż można w nim wyróżnić różne sfery: cielesno-witalną i duchową, to przecież tworzy on żywą i duchową jedność. Ta niepowtarzalność sprawia, iż osoba jest nosicielem oryginalnego myślenia i działania i jeśli umiera, to według słów poety J. Donne’a „umiera z nim część naszego kontynentu”.

Personalność wynikająca z duchowego sensu istoty ludzkiej pociąga za sobą wolność woli. Jest ona zdolnością do samodzielnego podejmowania decyzji oraz przeciwstawiania się różnym możliwościom, jest zdolnością do podejmowania fundamentalnych opcji w dążeniach człowieka. W jakimś sensie wskazuje na człowieka, jako na istotę autokreatywną. Przez twórczą wolę człowiek stanowi sam o sobie, co łączy się z kolei z odpowiedzialnością. Bez wolności nie można bowiem mówić o odpowiedzialności. W sensie nadprzyrodzonym personalność jest obszarem oznaczającym udział w Boskiej Naturze (2 P 1,4) i powołaniem do życia wiecznego.

Integralny obraz człowieka to także prawda o upadłej ludzkiej naturze, o istnieniu grzechu pierworodnego wraz z jego konsekwencjami – które to prawdy chcieli zakwestionować myśliciele oświecenia. Misterium pietatis i Misterium iniquitatis – oto dwie tajemnicze siły tkwiące w osobie ludzkiej. Rozpięcie – jak mówił K. Michalski – między „heroizmem a bestialstwem”, czy też słynna teza Marcina Lutra o człowieku, który jest równocześnie iustus et peccator, wskazują na zranioną ludzką naturę domagającą się regeneracji. Mimo wszystko jednak człowiek nie przestaje być partnerem Boga. Stworzyciel i Zbawiciel wzywa go do uczestnictwa w Swojej Naturze, przez co określa cel i sens ludzkiej egzystencji. „Gdy człowiek przyjmuje Jego Łaskę, staje się Dzieckiem Bożym, dzięki czemu wchodzi na wyższy stopień bytowania”[27].

Przypisując naturalną i nadprzyrodzoną godność każdemu człowiekowi nie można ich ani przeciwstawiać, ani rozdzielać. Tak rozumiana godność ludzka ma swoje przedłużenie oraz konsekwencje w życiu społecznym.

Na pierwszym miejscu znajduje się zatem człowiek, który jest podmiotem, a nie przedmiotem – zatem nie może być środkiem, nawet do najbardziej szczytnego celu – jest zawsze celem samym w sobie. Człowiek, którego godność powinna być tak zabezpieczona, by nigdy nie doszło do jego urzeczowienia, czyli reifikacji.

Osoba ludzka zdana jest na społeczność nie tylko dlatego, aby móc w pełni rozwinąć swoje zdolności, ale także dlatego, aby całe swoje bogactwo mogła przekazać innym. To, co się mówi o relacji pojedynczego człowieka do społeczności, obowiązuje także w tym przypadku, gdy człowiek łączy się z innymi w mniejsze społeczności, tzw. „kręgi życiowe”. Wprawdzie człowiek jest „nosicielem, twórcą i celem” całej społeczności, lecz w praktyce społeczeństwo tworzy nie tyle pojedynczy człowiek, lecz człowiek w mniejszych grupach, np. w rodzinie, w sąsiedztwie, które go określają[28].

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...