Polityka i dobro wspólne

Cywilizacja 41/2012 Cywilizacja 41/2012

Problem polityki – jej istoty i roli w ludzkim życiu – zaprząta uwagę najtęższych umysłów, głównie teoretyków życia społecznego, ale także osób sprawujących rządy i monitorujących ich poczynania społeczne.

 

Pierwszą historycznie próbę namysłu nad kwestią życia zbiorowego stanowiły mity społeczne. Ich autorami byli poeci lub reformatorzy społeczni, a opiewano w nich doskonałe państwa lub ustroje bądź też roztaczano pesymistyczne wizje oddalania się państw od tzw. złotego wieku albo pełne optymizmu projekty historiozoficzne. Odkrywcy filozofii inspirowali się tradycją mitologiczną, ale własne wizje osadzali w kontekście przyjętych założeń systemowych oraz koncepcji świata i człowieka. W myśli greckiej i rzymskiej zwracają uwagę koncepcje sofistów, Platona, Arystotelesa i stoików. U ich podstaw leży teza głosząca, że polityka przynależy do etyki: jest etyką społeczną, a jej kluczowym kryterium są cnoty społeczne: sprawiedliwość – dike (Protagoras, Platon, Cyceron) lub roztropność – phronesis (Arystoteles).

Wybór którejś z cnót społecznych i przyznanie jej roli kryterium polityki nie był sprawą przypadku, miał bowiem charakter systemowy. Sofiści i Platon tworzyli utopie filozoficzne, chcieli budować idealne państwo oparte na prawie (legalizm), dlatego właśnie kładli akcent na sprawiedliwość, natomiast Arystoteles oparł swoją koncepcję polityki na indukcyjnej analizie istniejących ustrojów i wyróżniał cywilizacje ułomne: tyranię, oligarchię i demokrację (ochlokrację – rządy motłochu), którym przeciwstawiał: monarchię, arystokrację i – jego zdaniem – optymalną politeję. Jest to ustrój mieszany – zawiera elementy monarchii, arystokracji i demokracji – stanowy i obywatelski; oparty na rodzinie jako przyczynie wzorczej życia społecznego, zaś ekonomicznie – na stanie tzw. średnim. Politeja to państwo autarkiczne, czyli samowystarczalne i niezależne od innych polis, lecz narzędne i służebne wobec życia społecznego. Dlatego jej wyłącznym celem jest szczęście obywateli: ich dobrobyt i cnotliwe życie. Cel ten jest dobrem tzw. ogólnym i jest realizowany środkami politycznymi, a warunkiem jego osiągania są roztropne rządy i wysoki poziom umysłowy oraz moralny obywateli polis.

O ile sofiści pojmowali życie społeczne i państwo jako pole „gry interesów” i walki o władzę, zaś Platon jako miejsce mechanicznego wdrażania prawa, o tyle stoicy w sprawiedliwości widzieli odzwierciedlenie „boskiej natury”, jej ujęcie w prawach i obowiązkach obywatelskich, respektowane w równej mierze przez monarchę czy ustrój republikański.

Z kolei w kulturze chrześcijańskiej akcentuje się transcendencję człowieka nad doczesnością oraz prymat moralności w życiu społecznym i państwowym. U podstaw tego stanowiska leży wizja człowieka jako bytu osobowego (tzw. personalizm) oraz teoria dobra wspólnego jako celu polityki. Podkreślenie prymatu (ugruntowanej religijnie) moralności w życiu politycznym prowadzi we wczesnym chrześcijaństwie przynajmniej do następujących rozwiązań: prawa do wypowiedzenia posłuszeństwa władzy świeckiej, jeśli jej decyzje realizują zło (św. Piotr); postulowania dwuwładzy – kościelnej i państwowej (św. Ambroży z Mediolanu) lub postulowania utopijnej civitas Dei jako opozycyjnej względem civitas terrena (św. Augustyn).

Św. Tomasz z Akwinu uwyraźnia i wzbogaca poznawczo antropologiczny aspekt problemu polityki. Człowiek jako istniejąca substancjalnie jedność natury rozumnej (individua substantia rationalis naturae) jest bytem osobowym (Boecjusz) i najdoskonalszym w całej naturze (persona est id quod est perfectissimum in tota natura), ale jest bytem spotencjalizowanym, jego życie jest mu dane i zarazem zadane, a więc stoi przed koniecznością jego aktualizacji. Aktualizacja potencjalności bytowych człowieka dokonuje się społecznie i politycznie.

Człowiek to animal sociale i animal politicum: współpracuje z innymi ludźmi, a celem tej współpracy jest właśnie dobro wspólne. Skupienie działalności ludzkiej na dobru dowodzi, że u podstaw tej działalności leży etyka. Jest ona teorią moralności, bowiem działanie jest albo dobre, albo złe, z czego wynika, iż jest moralnie kwalifikowalne. Tomasz wyróżnia etykę indywidualną i rodzinną, a obok nich etykę polityczną (ethica politica), której przedmiotem jest życie społeczne i państwowe. Za Arystotelesem podkreśla, że życiem tym kierują cnoty tzw. kardynalne: męstwo, umiarkowanie, sprawiedliwość, a przede wszystkim roztropność (prudentia), co pozwala określić politykę jako roztropną troskę o dobro wspólne. Życie: indywidualne, społeczne i państwowe są organicznie powiązane i sprzężone we wspólnocie celu: dobra wspólnego, zatem władza państwowa powinna roztropnie zarządzać, roztropnie ustalać prawa i roztropnie je egzekwować. Celem państwa jest szczęście jego obywateli – ich dobrobyt, a ostatecznie możność kontemplowania prawdy.

Myśl Akwinaty unika w teorii polityki pułapki idealizmu, zarówno pokusy utopizmu, jak i obecnych w dojrzałym średniowieczu takich redukcjonizmów, jak racjonalizm (wpływ awerroizmu) i woluntaryzm (nurt neoplatońsko-augustyński). Według tych redukcjonistycznych ujęć podmiotem polityki jest wszechwładne państwo, które na mocy apriorycznych praw lub woli suwerena traktuje człowieka jako przedmiot czy wręcz tworzywo polityki. Syntezą tych ujęć jest koncepcja N. Machiavellego. Renesansowy myśliciel stanął na gruncie pesymizmu antropologicznego – natura ludzka jest skażona złem – i cywilizacyjnego – państwo jest zagrożone przez anarchizm, w związku z czym głosił, że wyłącznym podmiotem polityki jest władza państwowa, a jej celem jest dobro państwa, czyli zachowanie jego istnienia. Władza nie kieruje się roztropnością czy sprawiedliwością wobec rządzonych, lecz świadomością, że rządzeni to „ciemna masa” (massa damnata) oraz zasadą skuteczności działania, której kryterium jest tzw. racja stanu (G. Botero), czyli trwałość władzy i państwa. Wszelkie przejawy życia społecznego, nawet religia, winny służyć państwu, zaś instrumentem rządów jest siła: propaganda i terror.

Oderwanie polityki od moralności i jej zamiana na sztukę rządzenia państwem w imię zachowania władzy zaowocowała tzw. makiawelizmem politycznym, który znalazł sprzymierzeńca w idealizmie J. G. Fichtego i G. W. F. Hegla (sakralizacja państwa!) oraz w ideologii rewolucji francuskiej (terror zasadą rządów) i w imperialnej polityce Prus i Rosji carskiej (wojna jako sposób istnienia państwa), a ostatecznie w ideologii socjalizmu, reprezentowanej przez demoliberalizm, komunizm, faszyzm i nazizm (komunizm narodowy). Z socjalizmem wiąże się utopijny zamysł zbudowania uniwersalnej (ogólnoludzkiej) cywilizacji, a jego praktykowanie w życiu społecznym dowodzi, że każda z jego odmian sakralizuje własną wizję jako „jedynie słuszną” i w ten sposób ideologizuje politykę, uprawia ją według zaleceń Machiavellego.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...