Ratowanie tolerancji

Religia była - i nadal na wiele sposobów jest - władzą ze wszystkich największą i najtrudniejszą do zaakceptowania przez państwo Azymut, 2/2002 Artykuł jest przedrukiem z miesięcznika First Things, 115/2001



To, co było charakterystyczne dla początkowego okresu nowożytnego, to pojawienie się silnej uniwersalnej władzy. Pojedyncze stowarzyszenia w coraz mniejszym stopniu zdolne były do pośredniczenia w stosunkach między państwem i jednostką, często pozostawiając ją oraz jej rodzinę bezbronną wobec władzy, którą Hobbes dla wyróżnienia nazwał Lewiatanem. Skutki tych przemian można dostrzec w zwiększającej się zdolności państwa do wykorzystywania coraz większych części społeczeństwa w celu prowadzenia wojen przeciwko innym państwom. Poczynając od podjętej przez Ludwika XIV decyzji o posiadaniu stałej armii, która dotąd nie podlegała pod władzę monarchy, możemy szybko przejść do wieku XX, w którym potężne państwa potrafiły utworzyć i stale utrzymywać gigantyczne armie, prowadzić wojny w sposób ciągły i w razie potrzeby mobilizować także cywilów, oczekując od nich także innych, prawie nieograniczonych, świadczeń na rzecz państwa.

Dlaczego wojen takich nie toczono w przeszłości? Kwestia techniki jest jedynie częścią odpowiedzi, istotniejszy jest fakt, że dotąd rządzący po prostu nie mieli odpowiedniego do tego zakresu władzy, który rozszerzył się, gdy pojawiła się pustka w miejsce instytucji pośredniczących w relacjach między jednostką a państwem, a ona sama stała się przede wszystkim obywatelem państwa. Inne stowarzyszenia usunięte zostały w cień przez dominujący nad nimi wszystkimi abstrakcyjny i odległy związek między obywatelem a państwem. Mając w pamięci owoce rewolucji francuskiej, Benjamin Constant twierdził, że "zainteresowania i wspomnienia mające źródło w lokalnych zwyczajach zawierają zalążek oporu, który jest na tyle niewygodny dla rządzących, że natychmiast starają się go wykorzenić. Władza lepiej radzi sobie z pojedynczymi osobami, które jej ogromna siła bez wysiłku zrównać może z ziemią, tak jakby nie były one niczym więcej niż ziarnami piasku".

Nowożytna doktryna tolerancji odegrała znaczącą rolę w ukształtowaniu nowego stosunku władzy do jednostki. Religia była bowiem - i nadal na wiele sposobów jest - władzą ze wszystkich największą i najtrudniejszą do zaakceptowania przez państwo. Władza religii pochodzi częściowo z siły jej autorytetu, który wypowiada się w sposób autorytatywny na temat spraw najważniejszych dla ludzkiego życia: W jakim celu istnieję, działam, myślę i żyję z innymi? Czym jest wspólnota mężczyzn, kobiet i dzieci? Co jest prawdziwie sprawiedliwe? Pytania te tkwią także w centrum religii i znani są ludzie, którzy poświęcili swoje życie oraz majątek, by potwierdzić, złożyć świadectwo wierności odpowiedziom na te pytania formułowanym przez religię. Blednie bowiem znaczenie świata materialnego oraz życia doczesnego, gdy spojrzy się na te pytania z perspektywy owych najważniejszych dla wszystkich ludzi przemyśleń. Owe transcendentne wartości, oparte na najgłębszych i najsilniejszych warstwach ludzkiego zaangażowania, potrafią wywoływać spustoszenie w ułożonym pościgu za sukcesem, osiąganym w ramach wygodnego i bezpiecznego życia. Przykładem może być tu wiek XVI, rozpoczynający się od religijnego ruchu reformatorskiego, a kończący ogromnym rozlewem krwi.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...