Filozofia na tropie duszy

Dusza ludzka, znana także jako dusza rozumna, istniała od samego początku ludzkości. Zaczęto jednak o niej mówić i zastanawiać się nad nią nieco później. eSPe, 86/2009



Arystoteles był jednym z uczniów Platona. Zgodnie z tym, co nam wiadomo, żył w latach 384-322 przed Chr. Po śmierci swego mistrza, z którym nie we wszystkim się zgadzał, podróżował po Grecji (uczył nawet przyszłego władcę, Aleksandra Macedońskiego), a wreszcie wrócił do Aten, gdzie założył konkurencyjną wobec platońskiej szkołę, zwaną Likejonem (stąd nazwa naszego liceum). Arystoteles przede wszystkim zaprzeczył istnieniu jakiegokolwiek świata idei. Stwierdził zwyczajnie, że po co mamy zastanawiać się nad jakimś niewidzialnym światem, skoro ten, który widzimy, jest wystarczająco skomplikowany.

Skoro zaś nie bierzemy pod uwagę istnienia świata innego niż ten tutaj, to i dusza musi do niego przynależeć. Drugą kwestią, na którą Arystoteles zwrócił uwagę, była złożoność bytu (byt, gwoli ścisłości, to jest wszystko to, co istnieje). Podczas gdy Platon twierdził, że dusza i ciało to dwa różne byty – jeden niematerialny, drugi zaś materialny, Arystoteles mówił o jednym bycie, który jest złożony. W tej sytuacji (wyodrębniał bowiem kilka różnych, ciekawych złożeń) składa się on z materii i formy. Owszem, i Platon, i wielu przed nim mówiło o materii.

Jednak dopiero Arystoteles odkrył, że w materii musi być coś, co sprawia, że rzecz staje się tym, czym jest. Wyobraźmy sobie na przykład drewno. Drewno jest materią – można z niego wykonać skrzypce, a można wykonać stół. Nawet potocznie nazywamy to nadawaniem formy. Materia ta sama, dwie różne formy, a jednak do czynienia mamy z dwoma przedmiotami, a nie np. z czterema, bo forma nie stanowi osobnego bytu, tak jak i bytu nie stanowi sama materia.

Wróćmy jednak do duszy. Chyba możemy się już domyślać, że w człowieku materią jest ciało – formę zaś stanowi dusza. Co za tym idzie, zarówno dusza, jak i ciało są dwiema częściami tego samego, niepodzielnego bytu. I byt zwany człowiekiem nie może istnieć ani bez materii w postaci ciała, ani bez formy w postaci duszy.

Dodatkowo musimy zwrócić uwagę na to, że Arystoteles wyróżnia wiele funkcji duszy, które uporządkował hierarchicznie. Te wyższe podporządkował niższym – i tym samym uzyskał trzy rodzaje duszy, czyli trzy rodzaje form przydzielonych materii ożywionej. Pierwsza to dusza wegetatywna (przypadająca roślinom), która odpowiada za odżywianie i wzrost.

Druga to dusza zmysłowa (którą posiadają zwierzęta), odpowiedzialna za czucie i popędy (jak również, oczywiście, za wzrost i odżywianie). Trzecia zaś to dusza rozumna (dana tylko i wyłącznie człowiekowi), która odpowiada za rozum (myślenie) i wolę (decydowanie) oraz pozostałe, niższe funkcje. Człowiek posiada więc duszę rozumną, ale nie ma dwóch pozostałych. Dusza ludzka jest więc jedna, odpowiedzialna za funkcje wegetatywne i zmysłowe, jak i te przynależne jej na wyłączność.

Arystoteles stanął zresztą przed jeszcze jednym poważnym dylematem. Otóż zauważył, że to, co poznajemy z rzeczywistości, dociera do nas z zewnątrz. Dusza musi być w tej sytuacji receptywna – to znaczy zależna od zewnętrznych rzeczy, a więc i mechaniczna. Nie może być jednak mechaniczna, ponieważ myślenie posiada jakby w sobie; nie jest ono uzależnione od tego, co zewnętrzne. Dusza rozumna jest i nie jest receptywna, bo ma w sobie poznanie (rozumowe), a jednocześnie zdobywa wiedzę także z zewnątrz.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...