„To nie rzeczy są pozytywne albo negatywne, lecz nasze nastawienie czyni je takimi” Epiktet Wychowawca, 9/2007
Postępowanie młodego człowieka zależy od postrzegania przez niego rzeczywistości i czynników psychologicznych. Do czynników psychologicznych zaliczamy „programy” wpajane przez nas swojemu dziecku, np. program grzeczności. Oceniając jakąkolwiek sytuację, jesteśmy kierowani przez nasze „programy”.
Bardzo ważna w naszej codzienności jest samoocena, ponieważ człowiek dowartościowany, pewny siebie nie obawia się kontaktu z innymi ludźmi, zaś brak wiary w swoje siły hamuje nasz rozwój. W wyniku powtarzania pozytywnych czy negatywnych ocen tworzy się w podświadomości dziecka „program” decydujący o jego działaniu, a nawet przebiegu jego życia.
To, czego spodziewamy się po człowieku, otrzymujemy. Ludzie, o których dobrze sądzimy, dostają od nas więcej, ofiarujemy im zainteresowanie, uznanie i akceptację.
Nasza ocena drugiej osoby jest obiektywna, często oparta na niepełnych i częściowych prawdach. Mówi o tym wschodnia historia przytoczona przez Vere Birkenbihl w książce Komunikacja niewerbalna:
Prorok Mahomet przyszedł do pewnego miasta, aby w nim nauczać. Wokół niego zgromadzili się jego uczniowie. Jeden z nich rzekł: „Panie! W tym mieście panuje głupota, a jego mieszkańcy są krnąbrni i nie chcą niczego się nauczyć. Nie uda Ci się nawrócić żadnego z nich”. Prorok odparł: „Masz rację”. Wkrótce przybył jeszcze jeden zwolennik jego nauki i zwrócił się do niego: „Panie! Jesteś w szczęśliwym mieście. Ludzie pragną tu prawdziwej wiedzy i otworzą serce dla twoich słów”. Mahomet roześmiał się dobrotliwie i odpowiedział: „Masz rację”.
„Nauczycielu” – sprzeciwili się towarzysze proroka – „do pierwszego powiedziałeś, że ma rację i drugiemu, który utrzymywał coś innego, także odpowiedziałeś, że ma słuszność. Czarne przecież nie może być białym”. Mahomet odrzekł: „Każdy człowiek widzi świat takim, jakim go oczekuje. Jeden widzi dobro, a drugi zło. Po co mam się z nim sprzeczać? Przecież ludzie tu jak wszędzie są zarówno źli, jak i dobrzy jednocześnie. Nikt nie poinformował mnie fałszywie, lecz tylko podał niepełną informację”.
W ocenie człowieka nie powinniśmy kierować się częściowymi prawdami, ponieważ siła oczekiwań stawianych innym ludziom jest tak duża, że za pomocą niej samej można wpłynąć na ich zachowanie. Gdy przełożony jest uprzedzony do pracownika i uważa, że jest on nieprzydatny, wówczas człowiek ten będzie osiągał złe wyniki, czyli wykonywał dokładnie to, czego się od niego oczekuje. Jeśli dyrektor zasygnalizuje swoim zachowaniem, iż uważa podwładnego za sumiennego i pojętnego pracownika, wówczas człowiek ten osiągnie możliwie wysokie wyniki.
Kiedy czujemy się dobrze, nasze zachowanie jest inne niż w sytuacjach, w których jesteśmy nerwowi bądź przygnębieni i niepewni. Inaczej również oceniamy otoczenie. W trudnych chwilach każdy problem widzimy ostrzej, częściej spotykamy ludzi, którzy zachowują się wobec nas złośliwie. Uprzedzenia prowadzą do negatywnego nastawienia i przesądów, zaś te wywołują prawdziwe problemy, które owo uprzedzenie potwierdzają. Kiedy z dystansem rozważymy nasze nastawienie, to sytuacje lub informacje, które do tej pory wywoływały u nas hormony stresu, okażą się nie tak istotne.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.