Jak świat światem Anglia była bastionem protestantyzmu. Tymczasem dziś do tamtejszych kościołów uczęszcza więcej katolików niż anglikanów, a były brytyjski premier konwertował właśnie na katolicyzm. Czy mamy więc do czynienia z rekonkwistą dumnego Albionu? Przewodnik Katolicki, 20 stycznia 2008
W końcu jednak angielski premier został katolikiem. Co prawda były premier, ale dobre i to. 21 grudnia ubiegłego roku Tony Blair konwertował oficjalnie na katolicyzm. W ten sposób usankcjonował niejako swój wieloletni „duchowy katolicyzm”. Już wcześniej bowiem anonimowe źródła z najbliższego otoczenia premiera sugerowały, że chociaż „technicznie” jest on anglikaninem to w swoim życiu prywatnym „należy już do Kościoła rzymskokatolickiego”. I rzeczywiście sam Blair przyznawał mimochodem, że zdarza mu się uczęszczać na msze katolickie i modlić się podczas nich razem ze swoją katolicką rodziną –żoną Cherie oraz czwórką ich dzieci – a nawet przyjmować komunię świętą. To ostatnie wyznanie spotkało się z krytyką ze strony ówczesnego arcybiskupa Westminsteru kard. Basila Hume’a, który w liście do premiera zażądał, aby zaprzestał on podobnych praktyk. „Jestem ciekaw, co uczyniłby w tym wypadku Pan Jezus”- odparł na to Blair.
Forma katolicyzmu uprawiana przez socjalistę Blaira budzi zresztą sporo emocji w środowiskach katolickich, bo przecież jako premier nie uczynił on nic dla powstrzymania ustawodawstwa aborcyjnego, czy też przepisów legalizujących związki partnerskie osób o orientacji homoseksualnej. Wielu powątpiewa wręcz w ów „duchowy katolicyzm” byłego lokatora na Downing Street.
Mimo to Watykan „z radością i szacunkiem” przyjął wiadomość o decyzji byłego brytyjskiego premiera o przejściu na łono katolicyzmu. Dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi oświadczył zaś, że przystąpienie Blaira do Kościoła katolickiego nastąpiło po „przebyciu przezeń długiej i głębokiej drogi wiary i poszukiwań”.
Konwersja Blaira na katolicyzm – oprócz tego, ze tyczy byłego brytyjskiego premiera - nie jest jednak czymś niezwykłym w anglikańskim światku. Wynika to m.in. z bliskości teologicznej obu Kościołów. Ktoś kiedyś napisał, że nigdzie indziej zapach kadzidła, intonacja pieśni i głos kapłana nie brzmi w uszach katolika tak swojsko, jak właśnie w świątyni anglikańskiej. To prawda. Różnic należy szukać głównie w sferze obyczajowej. Ów podział pogłębił się jednak w 1994 roku, kiedy to Kościół anglikański wyświęcił pierwszą kobietę i uznał za w pełni uzasadnione teologicznie biskupstwo kobiet. Wywołało to prawdziwą burzę wśród konserwatywnych anglikanów i przyczyniło się do fali przejść do Kościoła katolickiego. Sytuacja powtórzyła się po ordynowaniu w Kościele Episkopalnym homoseksualisty Gena Robertsona na biskupa amerykańskiego New Hampshire.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.