Wiatr przewracający karty Pisma Świętego na papieskiej trumnie, białe marsze z tysiącami młodych ludzi, morze palących się świec, wzruszenie dławiące gardło, wspólna Barka... Spróbujmy uzupełnić ten subiektywny zapis danymi, które zbierali w tamtych dniach i tuż po nich socjolodzy. Teologia polityczna, 3/2005-2006
Wkroczenie kilkunastu milionów Polaków do tej sfery polegało głównie na poszerzeniu o obiekty publiczne sfery sacrum. Na placach i ulicach modlono się, uczestniczono w mszach, przyjmowano komunię. Rzadsze były reakcje odnoszące się przede wszystkim do narodowego i politycznego wymiaru roli Jana Pawła II. Wydaje się, że ból związany z osieroceniem Polski przez jej niekwestionowanego władcę było nam tu, w kraju, najtrudniej wyrazić. Biało-czerwone flagi z kirem wywieszały samorządy, wiele instytucji i tylko część zwykłych ludzi w oknach swych mieszkań. Ale też ówcześni przywódcy państwa o to do społeczeństwa nie zaapelowali. Do opinii publicznej dotarł inny sygnał. Polacy zobaczyli, że ludzie, którzy nami rządzą, w chwili największych narodowych przeżyć mają suche oczy, a o swych uczuciach czytają z kartki.
Łatwiejsze było łączenie tego, co religijne z tym, co narodowe przez pospolite ruszenie Polaków obecnych na papieskim pogrzebie w Rzymie. Oglądaliśmy dziesiątki powiewających nad ludźmi biało-czerwonych flag. Słuchaliśmy skandowanego słowa: Polska. „Po zakończeniu liturgii Polacy pod flagami suną w te stronę placu, skąd jest bliżej do okna, z którego Jan Paweł II tak wiele razy błogosławił wiernych – relacjonuje Lichocka. –Tworzy się krąg – gęsty, zajmujący ponad połowę placu. Flaga obok flagi, łopoczą na silnym wietrze. I teraz Śpiewy: Barka, Czarna Madonna, ale też Boże, coś Polskę i hymn Jeszcze Polska nie zginęła. A także Góralu, czy ci nie żal...
Równocześnie odwzajemniono chłód emocji przekazanych kilka dni wcześniej przez oficjalne władze: „Gdy na rozstawionych po obu stronach placu telebimach pokazywano na zbliżeniach kardynała Macharskiego, arcybiskupa Dziwisza czy górali niosących dary, przez plac przepływała fala oklasków. Gdy jednak na zbliżeniu pojawiał się Aleksander Kwaśniewski czy Marek Belka, nikt nawet się nie zająknął. Cisza, obojętność. Zupełnie inaczej reagowali obok Hiszpanie: gdy zobaczyli swoją parę królewską, powitali ją entuzjastycznie”.
Reakcje młodychOd dobrych paru lat socjologiczne raporty informowały, że młodzi Polacy chętnie deklarują swój patriotyzm, mówią o znaczeniu rodziny, związkach z Kościołem. Że częściej od pokolenia własnych rodziców opowiadają się za prawną ochroną życia poczętych dzieci.