Polityka – według Arystotelesa – jest „sztuką rządzenia państwem”, natomiast dla Jana Pawła II „roztropnym działaniem na rzecz wspólnego dobra”. Głos ojca Pio, 47/2007
Dla Ojca Pio ważnymi cechami polityka były: poświęcenie i skuteczność. Cóż bowiem po jego słowach, choćby najpiękniejszych, jeśli za nimi nie szły konkretne czyny miłości społecznej. Za taką opieszałość w pełnieniu obowiązków upomniał kiedyś pewną osobę, dobrze znaną ze sceny politycznej. Powiedział do niej stanowczo: Udzielam ci nagany nie za to, co zrobiłeś, ale za to, co powinieneś był zrobić, a nie zrobiłeś.
Innym razem do San Giovanni Rotondo przybył polityk pełniący ważną funkcję w rządzie. Ministerialne auto poprzedzali dwaj policjanci na motocyklach. Ojciec Pio, obserwując tę scenę z okna klasztoru, był nią zdziwiony, a nawet rozbawiony. Kiedy wreszcie doszło do spotkania z ministrem, z którym łączyła go pewna zażyłość, Zakonnik zawołał: Ach, nicponiu! Wytłumacz mi taką sprawę: kiedyś policjanci biegali za złodziejami, a teraz torują im przejście? Słowa pełne ironii zabolały ministra. Ojciec Pio, upominając go w ten sposób, przestrzegał przed korupcją. Nic przecież tak nie hańbi polityka jest okradanie państwa i jego obywateli.
Dziś, gdy polityka stała się wszechobecna, a politycy mało skuteczni, za to pewni siebie, gdy toczą się między nimi niegasnące spory o sferę wpływów zamiast o dobro wspólne, być może warto postawić sobie pytanie: czy polityka to jeszcze sztuka rządzenia czy już rzemiosło?
Ojciec Pio, niczym niewygodny prorok, miał odwagę krytycznie oceniać politykę wojenną Włoch i zapowiadać rychłą przegraną, gdy jeszcze wojska osi odnosiły oczekiwane przez wielu tryumfy. Zwycięstwa bowiem nie upatrywał w siłach militarnych, ale w Bogu, który nie mógł błogosławić tym, którzy stanęli przeciw Niemu. Święty kształtował sumienia polityków, a czynił to w sobie właściwy sposób: nie schlebiał im, lecz surowo upominał, często ironicznie wytykając ich wady i zaniedbania. Może właśnie taka postawa niewygodnych proroków przywróciłaby polityce właściwe miejsce i cel, a polityków uczyła skuteczności i troski o dobro wspólne obywateli?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.