Oceniając wielkie kwesty wyłącznie przez ilość zebranych funduszy, dajemy świadectwo kompletnego niezrozumienia ich sensu. Tygodnik Powszechny, 13 stycznia 2008
Może wielkie kwesty są jedną z emanacji lęku Polaków przed życiem indywidualnym?
Nie sądzę. Naszym problemem nie wydaje mi się ani kolektywizm, ani indywidualizm. Oba muskuły są nieźle rozwinięte (o oba trzeba dbać). Prawdziwy problem jest z tym, co pośrodku. Brakuje umiejętności samoorganizacji.
Spotyka pan wśród ludzi trzeciego sektora Izabele Łęckie?
Czyli takie osoby, z których działalności charytatywnej nic nie wynika poza zabawą? Z pewnością. Co więcej, znajdą się i łajdacy. Inna sprawa, że mam jednak szczęście, bo jakoś mało było ich na mojej drodze.
Mówimy cały czas tak, jakby istniała nieprzebrana ilość wielkich kwest. A raptem w ciągu roku zdarza się kilka.
Najbardziej podziwiam „Świecę Caritasu”. Czytelny, piękny symbol, jasny przekaz. Na miarę pustego talerza na wigilijnym stole.
A Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy? Jeśli przyłożyć do niej Pańską miarę, spełnia wiele cech złej filantropii. To głośna, żywiołowa impreza, niezły ubaw. Co roku inni potrzebujący. Światła na donatorów...
Z każdym rokiem oceniam ją coraz lepiej: okazała się bardzo potrzebną, co najważniejsze, trwałą instytucją przypominającą nam o naszych obowiązkach względem innych. Orkiestra daje setkom tysięcy ludzi okazję do świętowania solidarności.
Rzeczywiście, jej styl nie zawsze jest mi bliski. To nie jest moja muzyka ani mój język, młodzieżowy luz niezbyt mi odpowiada, a zbierający do puszek sprawiają czasem wrażenie, że nie wiedzą, na co zbierają. Ale krzywiąc się, pamiętajmy o skali. Jerzy Owsiak tworzy ramy, które możemy wypełnić różną treścią. Organizacja tak ogromnego dzieła budzi szacunek. Nie jest bez znaczenia, że Orkiestra pomaga ukatrupić przeklęty rys postpeerelowskiej inteligencji – że się nie da, że nie warto, że nic się nie uda.
Oczywiście, Jerzy Owsiak wywoływał wątpliwości, szczególnie niefortunne „róbta co chceta”...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.