Do miasta Boga

Bóg ma moc stwarzać na nowo. To, co dobre i wartościowe na ziemi, będzie w niebie miało nową postać (Ks. Grzegorz Ryś) Tygodnik Powszechny, 2 listopada 2008



Michał Kuźmiński, Maciej Müller: W co my, chrześcijanie, właściwie wierzymy, gdy chodzi o życie po śmierci?

Ks. Grzegorz Ryś: Ważniejsze – komu wierzymy. Wiara to relacja osobowa, nie zbiór abstrakcyjnych prawd. Wierzę Bogu i ta relacja ma moc przenieść mnie poza granice śmierci. Nie wiem, jak będzie po śmierci, ale zawierzam Mu.

Ale ludzie, którzy wierzą w Boga, zarazem boją się śmierci.

I trudno się dziwić. Z drugiej jednak strony św. Jan pisze, że kto się lęka, jeszcze nie wydoskonalił się w miłości. Istnieje cnota zwana bojaźnią Bożą. Nie jest ona zwykłym strachem, lecz raczej wyrazem odpowiedzialności: lękam się, że mogę zmarnować dary, które Bóg złożył w moje ręce.

W centrum kościelnej tradycji przez wieki był raczej strach. Np. słowa „Bóg za dobre wynagradza, a za złe karze” budzą niepewność...

Nie, one stawiają nas przed prawdą o sądzie. Bóg i tylko On ma prawo osądzić człowieka. To ma chronić nas przed piekłem na ziemi, gdy ludzie sądzą siebie nawzajem i egzekwują kary. Władzę sądu Ojciec przekazał Synowi, bo Ten jest Synem Człowieczym: przeszedł wszystko, co ludzkie, i nie sądzi człowieka z zewnątrz.

Wspomniana tradycja ma zresztą wiele wymiarów. Na romańskich portalach Chrystus-Sędzia pokazuje ludziom swoje rany: konfrontuje ich nie z paragrafami, lecz z miłością.

Można czasem usłyszeć w kościele, że przed Bogiem dusza staje się przezroczysta. Człowiek widzi swoje grzechy i sam decyduje o zbawieniu czy potępieniu.

Mamy czasem problem z powiedzeniem, że Bóg człowieka osądzi. Ale nie trzeba się go bać, bo nie sądzi tak jak człowiek.

Skoro Bóg jest sprawiedliwy, to dlaczego za doczesne grzechy karze potępieniem na wieki?

Nie banalizujmy pojęcia grzechu: odrzucenie Boga, który jest miłością, to coś więcej niż wyśmiewanie się z koleżanki.

Co to jest sąd szczegółowy, a co to Sąd Ostateczny?

Sąd Ostateczny wiązany jest z powtórnym przyjściem Chrystusa, a sąd szczegółowy dokonuje się zaraz po śmierci, gdy człowiek zostaje oceniony i postawiony wobec nieba, czyśćca albo piekła. A Sąd Ostateczny to publiczne objawienie stanu każdego z nas.

Czy Sąd Ostateczny może weryfikować decyzje szczegółowego?

To nie prokuratura rejonowa...

Ale przecież czyściec zostanie opróżniony.

Uwolnijmy się od geograficznego wyobrażenia o czyśćcu – jakimś „trzecim miejscu”. Czyściec dokonuje się w duszy człowieka, który potrzebuje oczyszczenia, żeby stanąć przed Bogiem.

Po Sądzie Ostatecznym otrzymamy odnowione ciało. A jak będziemy funkcjonować między jednym a drugim sądem?

Śmierć jest zdefiniowana w Katechizmie jako rozłączenie duszy od ciała. Kiedy ktoś umiera, wchodzi w rzeczywistość poza czasem. Do końca nie wiemy, co to jest wieczność; raczej przeczuwamy. Nie chodzi w niej jednak tylko o wymiar czasowy, ale i jakościowy – to jest inne życie – życie w Bogu!

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...