Przepis na pustynię

W czasach, gdy zamiast mięsa można zjeść krewetki po śródziemnomorsku, coraz trudniej zrozumieć sens postu. Ale czy post musi mieć w ogóle cel? Tygodnik Powszechny, 1 marca 2009


O. Szeliga: – Są ludzie, dla których zrezygnowanie z mięsa nie jest żadnym wyrzeczeniem. Ale też niejeden kameduła chętnie zjadłby kawałek zwykłego salcesonu czy kaszanki. Wiadomo, są dziś ryby czy sery droższe od mięsa. Ważne, że człowiek w imię innych wartości odmawia sobie czegoś, na co miałby ochotę. Np. krwistego befsztyku.

Słowo „post” pojawia się też coraz częściej w poradnikach dietetycznych, występując wymiennie z „głodówką”, bez religijnego kontekstu. „Post wspomaga proces oczyszczania organizmu z toksyn oraz zrzucenie zbędnego tłuszczowego balastu. Stosuje się dwie metody: drastyczną, można by rzec drakońską, oraz, łagodną, długofalową, a więc ograniczoną” – czytamy na portalu www.zdrowie.tarnow.pl. A Organizacja Narodów Zjednoczonych wezwała pod koniec ubiegłego roku, by każdy świadomy ekologicznie obywatel raz na tydzień powstrzymał się od jedzenia mięsa, w imię walki z globalnym ociepleniem – przemysł mięsny to jeden z największych producentów dwutlenku węgla.

Samochód a kwestia duchowa

Małgorzata Olasińska-Chart wierzy, że wyrzeczenie działa na psychikę. – Przecież nie składamy się tylko z ciała, ale nasze ciało łączy się z naszą energią wewnętrzną – tłumaczy. Wyrzeczenie ma jednak dla niej również sens praktyczny. – Uwielbiam podróżować i rezygnacja z wyjazdu to dla mnie duże wyrzeczenie. A ostatnio musiałam zrezygnować z tej przyjemności w imię obowiązków rodzinnych. Natomiast wyrzekanie się, żeby zaoszczędzić na coś innego czy żeby schudnąć? Nie, w takich przyziemnych sprawach się niczego nie wyrzekam.

Kamil Plasan, trener i psycholog, na jednym z portali społecznościowych założył grupę „Duchowość biznesu”. – Wychowałem się w tradycji katolickiej, w piątek nie jadłem mięsa, w środy popielcowe zachowywałem ścisły post, tak jak moi rodzice – opowiada. – Ale w pewnym momencie zacząłem szukać własnych odpowiedzi w różnych tradycjach: chrześcijańskiej, buddyjskiej, hinduskiej.

Coraz więcej czasu poświęcałem na modlitwę i medytację, zacząłem też uprawiać ćwiczenia fizyczne, obserwować swoje myśli i uczucia, praktykować codzienny rachunek sumienia. Przestrzegam diety wegetariańskiej i głodówek oczyszczających. Moim zdaniem każde odsunięcie złego pragnienia można nazwać wyrzeczeniem. Ale w pewnym momencie wyrzeczenie staje się sposobem na życie. Dzięki temu zyskałem spokój umysłu, dobre zdrowie, super samopoczucie. Także oszczędzając na samochód, można kształtować wolę, a to już ociera się o kwestie duchowe.

Martyna Jasińska, wiceprzewodnicząca małopolskiego Studenckiego Forum Business Center Club, praktykująca katoliczka, wskazuje, że nawet prowadzenie biznesu może mieć wiele wspólnego z wyrzeczeniami. Decydując się prowadzić działalność na własną rękę, trzeba bowiem lepiej organizować swój czas, wytrwale pracować, do tego dbać jeszcze o wypoczynek, żeby mieć siły na dalszą pracę... –

Oczywiście, trudno to nazwać postem, bo cel jest ostatecznie konsumpcyjny – przyznaje. – Biznes robi się po to, żeby zarabiać pieniądze. Ale wśród wielu młodych biznesmenów widać przekonanie, że można jednocześnie zdziałać coś dobrego. Na przykład zajmując się pożyteczną branżą. Bardzo rozwojowa jest ochrona środowiska, można tu dobrze zarobić, a jednocześnie przynosi dobre dla wszystkich efekty.

Ojciec Szeliga wie, że sposób życia, jaki obierają kameduli, często bywa niezrozumiały. – Jeżeli będziemy mierzyć wszystko poprzez wydajność pracy, to bracia, którzy przeznaczają wiele godzin na modlitwę, są bezużyteczni, bo „nie produkują”. Ale takie opinie potwierdzają, że coraz bardziej brakuje zmysłu religijnego, wyczucia, że modlitwa i post są potrzebne. Wtedy pojawiają się substytuty prawdziwej modlitwy i prawdziwego postu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...