Uświęcenie jest działaniem Ducha Świętego w człowieku, konsekwencją nawrócenia, dziełem oczyszczania duszy. Rozpoczyna się, gdy człowiek zaczyna wierzyć. W miarę wzrostu wiary rozwija się proces uświęcenia. Chrześcijańska doskonałość jest dziełem Bożym, ale nie może odbywać się bez ludzkiego udziału. Znak, 1/2010
Narzuca się tu skojarzenie z późniejszą, acz niezależną od Wesleyowej, intuicją św. Teresy od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza (uznaną za podstawę przyznania jej tytułu doktora Kościoła), która zwracała uwagę na złudność ludzkiego perfekcjonizmu i akcentowała zdanie na łaskę Bożą.
W terminologii Wesleya znalazło się także pojęcie świętości społecznej: Chrystus nie naucza o religii, ale o społeczeństwie; nie o jakiejś świętości, ale o świętości społecznej. Kluczowe staje się świadectwo. Wiara i działanie były dla Wesleya ze sobą nierozerwalnie złączone i zewnętrzne przejawy wiary również nazywał on świętością społeczną. Wymieniał kilka przykładowych obszarów zaangażowania chrześcijańskiego: „Biedni, niewolnicy, alkoholizm, polityka, wojna i edukacja”.
Zwolennicy reformacji nie odrzucili wiary w świętość. Nawiązywali do praktyki Kościoła pierwotnego, powołując się na św. Pawła, który nazywa pierwszych chrześcijan świętymi, ponieważ dzięki zbawczemu dziełu Chrystusa zostali złączeni z Bogiem. Kościoły protestanckie przez pojęcie społeczności świętych rozumieją ogół wierzących żyjących na ziemi i zjednoczonych w jedno Ciało, którym jest powszechny, niewidzialny Kościół Chrystusowy. Protestanci dostrzegają wyraz społeczności świętych w Wieczerzy Pańskiej, we wspólnej modlitwie zborowej na nabożeństwie oraz w osobistych modlitwach żyjących wiernych. Odrzucają natomiast ideę modlitwy do zmarłych świętych. Akcentują te fragmenty Nowego Testamentu, które mówią o jedynym pośredniku – Jezusie Chrystusie.
Ostrze krytyki protestanckiej skierowane było przeciw ogromnym nadużyciom dotyczącym kultu relikwii. Ale na długo przed wystąpieniem Lutra kult ten ośmieszał angielski teolog John Wiklef (XIV wiek). Nie znajdował w nim teologicznego sensu również Erazm z Rotterdamu.
W Polsce kult świętych obśmiewał protestant Mikołaj Rej, ale trafił na oporny grunt. Profesor Janusz Tazbir przypominał, że świat staropolski opierał się na systemie protekcji. Dotarcie do magnata wymagało znajomości, oblicze królewskie oglądano rzadko. W odniesieniu do zaświatów liczono również na wstawiennictwo osób postawionych nieco niżej w hierarchii niebieskiej. Czy takie myślenie należy całkowicie do przeszłości?
Można się chyba zgodzić z opinią obserwatorów kultury religijnej, że w ostatnim czasie katolickie postrzeganie świętości wydaje się zbliżać do optyki protestanckiej. W kwestii podejścia do świętych decyzje odgórne, skodyfikowane schodzą jakby na dalszy plan wobec indywidualnych przekonań i sympatii.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.