Stworzenie i ekologia

Kiedy mówimy o człowieku i o naturze w perspektywie tego, co odnosi się do Boga, zostają wówczas zagwarantowane najbardziej istotne i trwałe wartości ekologiczne. Zeszyty Karmelitańskie, 3/2006





Aby te myśl pogłębić, odwołajmy się jeszcze do słów L. Gonzáleza Carvajala:

Dziś, żadna z osób świadomych nie może ignorować faktu, że obecnie niszczymy różne ekosystemy na Ziemi. Jest to konsekwencja grabieżczego wykorzystywania surowców i gromadzenia na to miejsce elementów zanieczyszczonych. Klub Rzymski w jednym ze swoich słynnych sprawozdań, zatytułowanym "Granice wzrostu" doszedł do konkluzji, że jeśli nie zostaną podjęte radykalne środki, to w najbliższym czasie nastąpi katastrofa o zasięgu planetarnym. Oczywiście, można dyskutować nad szczegółami matematycznego wzorca zastosowanego w cytowanym studium, ale uważam, że jego najważniejsza teza nie podlega dyskusji: dążenie, przy pomocy skończonych środków, do nieskończonego rozwoju, i co jeszcze gorsze, rozwoju niezwykłego, prowadzi w sposób nieunikniony do zapaści. I to stanowi istotę problemu ekologicznego.

Wspomniany L. González Carvajal, próbując wskazać na korzenie kulturowe kryzysu ekologicznego, na pierwszym miejscu wymienia społeczeństwo przemysłowe i liberalizm. Ten ostatni jest broniony na przykład przez Keyna, który postuluje w sposób dosłowny „potrzebę dalszego wyzyskiwania natury przez 100 lat. A potem oddamy cześć tym wspaniałym osobom, które jeszcze będą w stanie cieszyć się w sposób bezpośredni rzeczami, „polnymi liliami, które nie pracują i nie przędą”.

Nawet Marks, który z taka energia przeciwstawiał się wykorzystywaniu człowieka przez człowieka w ramach kapitalistycznego systemu, nie miał w sobie tyle dostatecznej wrażliwości, by oponować przeciwko wykorzystywaniu natury przez człowieka.

Ogólnie, możemy stwierdzić, że dla natury, i tak dotkniętej przez grzech, przemysłowa cywilizacja okazała się najstraszniejszym potworem, jaki kiedykolwiek dotychczas ukazał się na ziemi, co nie jest zależne od tego, czy cywilizacja ta jest zarządzana przez kapitalizm czy przez socjalizm.

Można wyrazić to jeszcze słowami J. Moltmanna:

Tak zwany kryzys naturalnego środowiska nie jest tylko kryzysem otoczenia naturalnego człowieka, ale jest to kryzys samego człowieka. Globalny, nieodwracalny kryzys życia na tej planecie, który możemy określić jako apokaliptyczny. I nie jest on przejściowy, ale według wszelkich wskazań to początek walki o przeżycie, o przetrwanie stworzenia na ziemi.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...