Podstawową kategorią życia religijnego była dla chasydów uwznioślona modlitwa i mistyczne przeżycie, do którego może dojść każdy, nie tylko wybrani. Chasydyzm to religia powszechnego mistycyzmu. Życie Duchowe, 60/2009
Spędzali ze sobą dużo czasu, więc siłą rzeczy ich życie rodzinne schodziło na dalszy plan. Posiadanie rodziny nie przestawało być jednak obowiązkiem religijnym – w tym względzie chasydyzm nie zmienił nic w tradycyjnych wyobrażeniach żydowskich. Jednak związek emocjonalny chasyda z żoną czy dziećmi miał znaczenie drugorzędne. Dlatego w XIX wieku często oskarżano chasydów, że na czas wielkich świąt pozostawiali swoje rodziny bez środków do życia, a sami udawali się z pielgrzymką do cadyka.
Taka ocena więzi w łonie rodziny chasydzkiej dokonywana była jednak często z zewnątrz, przez ludzi, którzy nie rozumieli chasydzkiej duszy. Zachowania bowiem, które postrzegano jako uciążliwe dla rodziny, niekoniecznie były za takie uważane przez najbliższych chasydów: ich żony, dzieci, rodziców. Bardzo często żony chasydów wierzyły, że poprzez religijność męża one same stają się także bardziej religijne. Zgadzały się więc niejako na owe rozluźnione więzi. To, w moim odczuciu, definiuje miejsce kobiet w chasydyzmie. Najważniejsze, by pozwalały swoim mężom praktykować chasydzką religijność. Nie przeszkadzały im w modlitwie, spotkaniach z innymi mężczyznami czy pielgrzymkach do cadyków.
Kobiety nie mogły włączyć się w modlitwę mężczyzn.
W chasydyzmie, podobnie jak w całym judaizmie, kobiety w ogóle nie mają religijnego obowiązku modlitwy. Mężczyzna modli się trzy razy dziennie – kobieta nie musi tego robić, chyba że czuje wewnętrzną potrzebę. Modlitwa kobiet jest jednak zupełnie inna i oczywiście nie mogą one modlić się razem z mężczyznami.
Budowaniu trwałych więzi rodzinnych nie sprzyjał chyba także system wychowania dzieci.
Chasydzki system wychowania niewiele różnił się od tradycyjnego wychowania żydowskiego. Chłopcy po skończeniu czwartego roku życia cały dzień spędzali w szkole – w chederze. Od wschodu do zachodu słońca. W chederze się uczyli, jedli, pracowali, obierając ziemniaki czy pilnując kóz nauczyciela. I tak cały tydzień, wyłączywszy soboty, kiedy obchodzono szabat. W ciągu roku uczniowie mieli tylko dwie tygodniowe przerwy. Rzeczywiście więc tak naprawdę nie byli kształtowani przez matki i klimat rodzinny, ale przez szkołę, która była elementem edukacji religijnej i społecznej. Dziś proces edukacji u chasydów wygląda trochę inaczej.
Czy mógłby Pan na koniec powiedzieć kilka zdań o twórczości literackiej chasydów?
W tradycji chasydyzmu istnieją dwa nurty literatury: piśmiennictwo elitarne i popularne. Pierwsze kontynuuje wątki myśli teologicznej i doktrynalnej judaizmu. To przede wszystkim objaśnienia praw religijnych i komentarze do nich. Praktycznie jednak niczym nie różnią się one od tego samego rodzaju pism niechasydzkich. Ów elitarny nurt piśmiennictwa nie jest więc niczym oryginalnym.
Nurt piśmiennictwa popularnego obejmuje w głównej mierze tak zwane opowieści chasydzkie, czyli historie o cadykach – świętych mężach i cudach przez nich czynionych. Najpierw były one przekazywane wśród chasydów ustnie z pokolenia na pokolenie. Kultura chasydzka była bowiem na początku kulturą ustną. Jednak w latach sześćdziesiątych XIX wieku teksty te zaczęto spisywać i dzięki temu zachowała się bardzo bogata literatura chasydzka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.