Czy Jezus wiedział, że jest Bogiem?

Spory chrystologiczne wciąż trwają i wszystkie mają jedno zasadnicze źródło. Od samego początku - od powstania Nowego Testamentu - nieustannie ścierają się w Kościele dwa spojrzenia, dwa sposoby mówienia o Jezusie: jedno - synoptyków, a drugie - św. Jana. List, 11/2007




Właśnie. Czy Jezus wiedział od początku, Kim jest, jaka jest Jego misja?

W swojej naturze boskiej oczywiście, posiadał wszechwiedzę, tak jak cała Trójca Święta, natomiast jako w pełni człowiek powinien posiadać normalną, ograniczoną wiedzę ludzką.

Tutaj jednak pojawił się św. Augustyn ze swą zasadą doskonałości odnoszoną do wiedzy Jezusa. Twierdził, że każda niewiedza jest skutkiem grzechu i ma w sobie coś grzesznego. Co z tego by wynikało? To, że Jezusowi-człowiekowi nie można przypisać żadnej niewiedzy.

Św. Tomasz przyjął również orientację aleksandryjską, starał się jednak być bardziej umiarkowany od współczesnych mu teologów, mnożących niemal w nieskończoność rodzaje ludzkiej wiedzy Jezusa. Przyjął, że istniały w Nim tylko trzy rodzaje wiedzy. Pierwszy z nich to wiedza widzenia uszczęśliwiającego - taka, jaką posiadają w niebie święci. Nie jest to wszechwiedza boska, ale ludzka wiedza, którą Jezus posiadał od momentu narodzin. Dzięki niej miał świadomość, kim naprawdę jest (Synem Bożym) i jaką ma do spełnienia misję. Drugi rodzaj wiedzy to wiedza wlana. Można powiedzieć, że wiedza ta „spada z nieba", w umyśle pojawiają się, bez pracy i wysiłku, pewne gotowe pojęcia. Sytuuje się ona między wiedzą widzenia uszczęśliwiającego a - tu dochodzimy do trzeciego rodzaju - wiedzą nabytą. Dwa pierwsze rodzaje wiedzy mają charakter nadprzyrodzony, są darem łaski, a trzeci ma charakter przyrodzony, naturalny.

Skoro posiadał wiedzę nabytą, oznacza to, że jednak się uczył...

Tak, ale św. Tomasz twierdził za św. Augustynem, że Jezus nie mógł się uczyć od innych ludzi, nawet od swojej Matki, to bowiem uwłaczałoby Jego doskonałości. Jest przecież Słowem wcielonym, przyszedł na świat, żeby być powszechnym Nauczycielem, uczyć wszystkich i wszystkiego. Jakże więc mógłby się uczyć od kogoś? Przecież to nie wypada.

Według zasady doskonałości, Jezus wiedział wszystko o wszystkim: ile jest gatunków zwierząt, roślin, jak każde z nich jest zbudowane; znał wszystkie języki, wiedział, ilu jest ludzi i co dzieje się z konkretnym człowiekiem. Całą tę wiedzę zdobył jednak wyłącznie własnymi siłami, niczego od nikogo się nie ucząc. Nie mógł czegoś nie wiedzieć, bo nie było w nim tej konsekwencji grzechu. Ta zasada zdominowała podręcznikową chrystologię aż po nasze czasy.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...