Negatywne odczuwanie stresu pojawia się wówczas, gdy przy rozpoznaniu trudnej sytuacji stwierdzamy brak możliwości jej przezwyciężenia. Niezwykle niebezpieczny jest stres chroniczny powstający w wyniku ciągłego odczuwania napięcia oraz powtarzających się obciążeń. Człowiek ma wówczas poczucie, że nie kontroluje swojego życia i nie ma na niego wpływu.
Zespół Stresu Pourazowego (PTSD – ang. Post–traumatic stress disorder) jest ściśle zdefiniowanym syndromem lękowym[5]. (...) Objawy PTSD obserwowane u dzieci są bardzo zbliżone do tych, które występują u osób dorosłych, można jednak zauważyć pewne istotne różnice. Nie przeżywają one przeszłości w sposób podobny jak dorośli, ale powracają do traumatycznego urazu poprzez treści i charakter zabaw. Koszmarne sny są bardziej zgeneralizowane i nie dotyczą samego traumatycznego zdarzenia, ale pojawiają się przerażające zmory, potwory lub sytuacje zagrożenia, w których pomocy udzielają innym ludziom lub zwierzętom. Dzieci wyrażają też obawy o przyszłość, mówiąc, że prawdopodobnie nigdy nie dorosną. Są przekonane, że potrafią przewidywać i przepowiadać przyszłość. Mówią o groźnych wydarzeniach, które mogą dopiero nadejść. Doświadczają też często licznych dolegliwości psychosomatycznych, np. zaburzeń apetytu, pojawiają się bóle brzucha lub głowy itp. Przeżyta trauma pozostawia, podobnie jak u osób dorosłych, mniej lub bardziej trwałe skutki. Traumatyczne doświadczenia mogą też mieć wpływ na osiągnięcia szkolne.
Badania grupy dzieci w USA, które przeżyły uprowadzenie szkolnego autobusu[6], wykazały, że nawet po czterech latach od zaistniałego incydentu u wszystkich uczniów można było stwierdzić symptomy posttraumatyczne! Podobnie długotrwały wpływ dramatycznego przeżycia można było obserwować u polskich dzieci po rozległej powodzi w lipcu 1997 roku. Nawet po dwudziestu miesiącach można było stwierdzić utrzymywanie się objawów stresu pourazowego, stanów depresji i izolacji[7].
Dziecięce traumy
Wszystko wskazuje na to, że brak rozwiniętych struktur poznawczych oraz moralnych, a także rozwojowa słabość struktury ego powodują, iż dzieci reagują na przeżycia traumatyzujące w sposób odmienny od osób dorosłych. Emocjonalną zdolność zapamiętywania urazów mają nawet niemowlęta. Choć dzieci zachowują się inaczej, to nie są bardziej elastyczne i zdolne do adaptacji niż dorośli po urazie, który wcale ich nie „hartuje”, jak można by czasem sądzić, ale uruchamia mechanizm większej destrukcyjnej kontroli nad otoczeniem.
Urazy doznawane w dzieciństwie dzielimy na dwie grupy. Typ pierwszy urazów charakteryzuje się gwałtownością, ale krótkim okresem trwania. Natomiast typ drugi dotyczy urazów długotrwałych w następstwie powtarzających się przeżyć traumatycznych, których konsekwencją jest nagminne zaprzeczanie i odrętwienie psychiczne. Urazy pierwszego typu pozostawiają głęboko wryte w pamięć bolesne wspomnienia, do których powraca się w postaci ruminacji[8] będących próbami oceny zdarzenia, racjonalizacji i chęci precyzyjnego umiejscowienia traumy w czasie. Przeszłość jest boleśnie utrwalona, ale pojawia się godna zauważenia zdolność przywoływania szczegółów zdarzenia przy braku umiejętności nazywania emocji, jakie im towarzyszyły. Dzieci obojętnieją na ból, tracą empatię i nie są w stanie przyjąć trudnych uczuć będących następstwem traumy. Unikają także bliskości i intymności psychicznej. Są skłonne opowiadać o tym na okrągło, ale jednocześnie wymazują z pamięci całe obszerne fragmenty wydarzenia. W przypadku, gdy dziecko znajdzie przyczynę zdarzenia, niejednokrotnie pojawia się poczucie winy w rodzaju: „Mogłam nie iść tamtędy”, „Gdyby wtedy mnie nie było w szkole”, „Mogłem bardziej uważać” itd. Dzieci często odtwarzają dramatyczną sytuację poprzez zabawy, do których wciągają rówieśników (zabawy „w wojnę” u dzieci znajdujących się w obszarach konfliktów zbrojnych, a u dorosłych w tzw. „grupach rekonstrukcji historycznej”).
Zabawy dzieci są wyraźnie obciążone dramatem, zawężone do określonej tematyki i pozbawione radości. Nastolatki mogą natomiast nieświadomie odtwarzać traumę poprzez zachowania destrukcyjne: wagarowanie, używanie narkotyków i picie alkoholu, podejmowanie ryzykownej aktywności seksualnej, brawurową jazdę samochodami czy motocyklami, kradzieże i napady lub zaopatrywanie się w broń.
Przy urazach drugiego typu następuje wypracowanie strategii przetrwania i radzenia sobie z długo trwającą traumą przez różnorodne mechanizmy obronne psychiki: zaprzeczanie, odrętwienie, tłumienie, stany dysocjacyjne i amnestyczne, autoagresję i autohipnozę. Bez znajomości prawdziwych przyczyn problemu mniej wprawni psychologowie diagnozują dziecko lub nastolatka jako osoby z zaburzeniami zachowania, koncentracji uwagi, czy stany depresyjne. Wszystkie te problemy mają oczywisty wpływ na osiągnięcia szkolne ucznia. Powstaje specyficzna i wielce skomplikowana psychologicznie relacja między dzieckiem a sprawcą traumy, który stosuje często wiele technik psychomanipulacji i zastraszania oraz ukrytych działań mistyfikacyjnych. Za przykład może posłużyć choćby kazirodztwo, gdzie dziewczynka jest z jednej strony córką swego ojca, a z drugiej strony partnerką seksualną. Taka mieszanina ról musi w oczywisty sposób prowadzić do zaburzeń tożsamości. Sytuacja dziecka jako ofiary bywa szczególnie trudna, gdyż dzieci czy nastolatki znajdują się w wyjątkowej zależności emocjonalnej od swoich rodziców (również prawnej) i jako takim bardzo trudno jest im zgłosić fakt przemocy.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.