Nawet to, że kocha mnie Bóg, nie wystarczy mi do szczęścia, jeśli ja sam nie zacznę kochać!
Kim jest człowiek? Kim ja jestem? Co się we mnie dzieje? Mamy poważne problemy z odpowiedzią na te pytania, a tym samym z poznaniem własnej godności, ze zrozumieniem samych siebie. Jesteśmy bardzo skomplikowani. W porównaniu z nami cała struktura wszechświata jest niezwykle prosta! Komputer można poznać w kilkanaście godzin. Zwierzęta wystarczy poobserwować parę dni, by przewidzieć ich reakcje. Gwiazdy można opisać po kilkuletnich badaniach, a my, ludzie, wyłamujemy się ze wszystkich obserwacji. Dlaczego?
Psycholog, socjolog, pedagog czy rodzic może poznać miliony moich cech, ale nigdy nie przewidzi w stu procentach mojego zachowania, ponieważ jestem wolny. Człowiek obdarzony wolnością jest ponadnaukowy. Nauka jest zbyt ograniczona, podobnie jak i mój rozum. Mój biedny rozum, poznając jakieś prawdy o człowieku, myśli, że poznał już wszystko, a to jest tylko jakiś niewielki wycinek poznania, nawet nie wiadomo jak mały.
Mamy problemy ze zrozumieniem samych siebie, gdyż jesteśmy niezwykle skomplikowani i nie podlegający uwarunkowaniom z zewnątrz. Gdy zatem obserwujemy siebie albo innych ludzi, wydajemy własne sądy - zaczynamy widzieć w człowieku to, co nam pasuje, wiele innych rzeczy pomijając.
Gdy np. ktoś postępuje szlachetnie, to chce, aby inni to zauważali. Gdy postępuje podle, to chce sobie wmówić, że nie da się inaczej, że każdy człowiek tak postępuje, a ten, kto tak nie postępuje, jest dziwny.
Trudno nam zrozumieć samych siebie, gdyż jesteśmy sędziami we własnej sprawie. Obserwujemy się pod kątem naszego życiorysu i naszego zachowania. Im bardziej nieludzkie zachowanie, tym bardziej nieludzkie mamy spojrzenie na siebie, tym bardziej fałszywa ideologia dotycząca człowieka.
Zwierzobożek
Współcześnie głoszona jest ideologia, w świetle której człowiek to tylko ciało z popędami, emocjami i subiektywnymi przekonaniami. Nie ma mowy o jakimś obiektywnym odniesieniu. Jakaś moralność, religijność, jakiś wymiar społeczny, miłość odpowiedzialna - nie są w ogóle brane pod uwagę, albo traktowane jako coś narzuconego, chorego, niepotrzebnego.
Współczesny świat wykreowanych autorytetów - często chętnie noszących miano psychologów, pedagogów, seksuologów - wmawia człowiekowi, aby nie tłumił popędu, kierował się "mądrością" ciała i nie dał sobie narzucić żadnych norm moralnych. Jednym słowem, człowiek to biedne zwierzę, które ma robić to, co mu każe popęd.
Z drugiej zaś strony ci sami ludzie mówią, że człowiek może robić to, co mu się podoba, i kierować się własnymi przekonaniami. Innymi słowy: człowiek jest nieomylny, jest jak Bóg.
Tak pokręcona ideologia wmawia nam, że powinniśmy kierować się popędami ciała i niczego nie tłumić w sferze cielesnej. Natomiast w sferze duchowej odwrotnie - można, a nawet trzeba wszystko tłumić. Co więcej, jak rajski wąż Adamowi i Ewie, wmawia nam, że jesteśmy bogami - nieomylnymi, którzy nie potrzebują żadnego autorytetu, żadnego wychowania. Jednym słowem, jesteśmy zwierzobogami.
W sferze cielesnej: "róbta, co chceta"; w sferze myślenia: nieomylni, jak Bóg; w sferze moralności: niczym nie skrępowani! Zniknął człowiek, a oto powstał zwierzobożek - pół zwierzę, poł bóg. A jeżeli ktoś jest zwierzobożkem, to stanie się potworem, gotowym na działanie destrukcyjne, ponieważ wykorzysta rozum i wolność do tego, by postępować gorzej niż nierozumne zwierzę.
Tylko Bóg może robić to, co chce, ponieważ chce dobra, mądrych rzeczy. Tylko Bóg może kierować się swoimi przekonaniami, ponieważ są zawsze mądre i prawdziwe.
Jeżeli ktoś jest prymitywny i nie ma wykształcenia, to tylko skrzywdzi siebie i może parę osób. Ale jeśli jest prymitywny i jeszcze dostanie wykształcenie - może stać się nieobliczalnym ludobójcą. Nie ma nic gorszego, jak uwierzenie w to, że jest się zwierzobożkem.
W świetle takiej ideologii człowiekowi trudno być człowiekiem, ciężko mu zrozumieć, kim jest.
Istota rozumna i wolna
Kim zatem jest człowiek? Niektórzy mówią: Człowiek jest to istota rozumna i wolna. Ta definicja nie jest jednak wystarczająca i nie może być dla chrześcijanina punktem wyjścia. Jeśli bowiem powiemy, że człowiek to istota rozumna i wolna, to ubóstwimy rozumność i wolność. Łatwo wtedy dojdziemy do przekonania, że jesteśmy nieomylni w swym myśleniu i w swych decyzjach, że wszystko, cokolwiek pomyślimy i zrobimy, jest dobre. I wtedy mamy imperializm, subiektywizm.
Ta definicja ułatwia ubóstwienie własnych cech, ale nie mówi nic o miłości. Jeżeli więc nie mówi nic o miłości, to czy może cokolwiek powiedzieć o człowieku?
Ktoś kochany i potrafiący kochać
A co mówi Biblia? Mówi, że jesteśmy uczynieni z prochu ziemi, że materialnie niczym nie różnimy się od zwierząt. Ale Bóg tchnął w nas siebie, a w Nim jest tylko miłość, więc jesteśmy przez Niego kochani. Zatem człowiek to ktoś kochany.
Bóg stworzył świat z nicości, a nas stworzył z miłości. Świat zostanie unicestwiony, natomiast my będziemy żyli wiecznie, ponieważ Bóg kocha nas nad życie, nieodwołalnie, szaleńczo.
Człowiek jest jednak stworzony z miłości do miłości, dlatego do szczęścia nie wystarczy mu, że jest kochany. Jeśli sam nie zacznie kochać, nie będzie szczęśliwy. Nawet to, że kocha go Bóg, nie wystarczy do szczęścia, jeśli sam nie będzie kochał! Dlatego Bóg na końcu doczesności zapyta każdego człowieka: "Czy kochałeś?" Wykształcenie, pozycja, wszelkie sukcesy i rekordy nie mają sensu, jeśli człowiek nie nauczy się kochać. Nic nie ma sensu bez miłości.
Godność człowieka wynika z tego, że jest kochany, nawet wtedy, kiedy sam nie kocha. A szczęście człowieka wynika z tego, że i on zaczyna kochać. Chociaż byłby największym bandytą czy ludobójcą, zachowuje godność dziecka Bożego i nikt mu tej godności nie odbierze, bo nikt Bogu nie zabroni go kochać ani tym ludziom, którzy potrafią go kochać, nawet wtedy, gdy on ich nie kocha.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.