Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Każdy obraz ma lico i odwrocie. Ewolucja sztuki też ma swoje „ślepe uliczki”, a muzea – sale, do których prowadzą drzwi dla wielu niedostrzegalne. Monografia Marii Poprzęckiej to nie tylko mapa owych ślepych uliczek sztuki, ale także klucz do zrozumienia tego, co w nich wystawiono.
Z ks. prof. dr. hab. Krzysztofem Pawliną – rektorem Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie – rozmawia Mateusz Wyrwich
Niektórzy mówią, że teologia jest oderwana od życia, ponieważ zajmuje się sprawami nieba. Nic bardziej mylnego. Od jej ustaleń życie na ziemi zależy bardziej, niż nam się wydaje
Mniej martwiłbym się o wierzących i niepraktykujących, a bardziej o tych praktykujących, co do których zachodzi obawa, że owszem praktykują, ale wbrew ich gorącym zapewnieniom, nie wierzą.
Istotny dla ks. Tadeusza Stycznia, ucznia Karola Wojtyły–Jana Pawła II – powtórzmy po raz trzeci rzecz fundamentalną – jest w chrystologii nieredukowalny związek teologii z antropologią
Mimo spektakularnego rozwoju nauk przyrodniczych wciąż słyszymy, że teoria ewolucji jest oszustwem albo że trzeba ją ochrzcić nadprzyrodzonymi interwencjami. Niektóre z tych głosów formułują ludzie Kościoła.
Mamy ponad 1500 studentów. Często ludzie wybierają PWTW dlatego, że prowadzimy wykłady tylko w sobotę. Innym atutem uczelni jest to, że wydział ma też metodę formacji: w każdą sobotę o godz. 12 jest Msza św. i konferencja duchowa dla studentów. Tak więc studiowanie nie sprowadza się tylko do sali wykładowej, ale wchodzi też na płaszczyznę formacji człowieka.
W myśli Karola Wojtyły – Jana Pawła II, która przekracza próg filozofii ku teologii, w jego antropologii adekwatnej, znajdujemy odpowiednik tej wizji między innymi w interpretacji ewangelicznego „początku”, kondycji człowieka zgodnej z odwiecznym planem Boga, którą Chrystus wskazuje jako swoistą normę dla ludzkiej miłości.
Wina narusza ład, który powinien trwać nienaruszony. Ponieważ ma ona swój obiektywny wymiar, wykracza daleko poza subiektywne przeżycie. Ciężar winy nie zależy przecież od głębokości przeżywanego smutku i bólu; jest zupełnie odwrotnie - to ranga zawinienia domaga się istotnej głębi przeżycia podmiotowej sprawczości własnej winy.
Wystarczy zajrzeć na stronę internetową: www.pwtw.mkw.pl, aby dowiedzieć się, co proponujemy. A później złożyć dokumenty i rozpocząć studia, które pomogą zrozumieć Kościół, przybliżą do Boga i wyposażą do owocniejszego przeżywania wiary.