Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Muzyka od zawsze spełniała ważną rolę w życiu człowieka. Stanowiła nieodłączny element obrzędów religijnych, mistycznych ceremonii, uroczystości, mobilizowała do walki, była także związana ze zwykłymi czynnościami dnia codziennego.
Michał Lorenc jest najbardziej dziś zapracowanym i nagradzanym kompozytorem muzyki filmowej w Polsce. Niejeden powie: ależ musi zarabiać! Mało kto spyta, jaką płaci cenę za tę twórczość. Choć zapewnia, że w jego przypadku komponowanie to nie „pot, krew i łzy”, bo „muzyka do niego przychodzi”, przyznaje jednak, że muzyka to emocje. A emocje kosztują, cokolwiek by to miało znaczyć
Był wybitnym kompozytorem, dyrygentem, nauczycielem i moim wspaniałym przyjacielem. Mawiał, że jestem jego muzycznym synem, a ja zwracałem się do niego tak jak jego śpiewacy: Druh.
Jeżeli ktoś chce mieć oklaski, to udaje. Co by dyrygenci zrobili, gdyby nie było oklasków? Jest więc u mnie troszkę udawania. Ale nie jeśli chodzi o pisanie. Z kompozytorem i dyrygentem Jerzym Maksymiukiem rozmawia Agnieszka Lewandowska-Kąkol.
Dlaczego tak mało ludzi w Polsce chce słuchać muzyki zwanej poważną, szczególnie współczesnej?
Dym i kolory na scenie, i cisza. Sala wypełniona publicznością – nic dziwnego, gdyż za chwilę na scenę wkroczy poeta. Wjedzie na wózku. Wiktor różni się od ludzi na widowni dwoma rzeczami. Pierwszą z nich jest fizyczna niepełnosprawność. Drugą natomiast - niespożyta ilość optymizmu, energii oraz nieprzeciętnego poczucia humoru, co sprawia, że i tym razem przez widownię wielokrotnie przepłynie fala śmiechu, a każdy wróci do domu z większym sercem. Z Wiktorem Okrój rozmawia Monika Maśnik
O różnych zagrożeniach duchowych już pisałem, chociaż niektóre tematy ująłem ogólnikowo. Chciałbym dziś bardziej szczegółowo zająć się problemem muzyki i gwiazd estrady.
Juliusz Łuciuk. Jeden z najwybitniejszych kompozytorów polskich. Wśród szarej, jak kolor jego ścian salonu, krakowskiej zimy i codziennych problemów. U schyłku życia, o którym wciąż mówi i w coraz większym braku sił. W żmudnym pisaniu. W wieku 86 lat. Powstaje nowy utwór. Zatrząsa rozświetloną salą koncertową w ciepły majowy wieczór. Bo jak mówi, komponowanie muzyki nigdy nie może się skończyć. Zawsze będzie coś do napisania. I zawsze będą ludzie czekający na jego nowy utwór i duchowy wstrząs.
Dzisiaj w muzyce rozrywkowej „miłość” została skomercjalizowana i poddana wszelkim możliwym przeróbkom. „Miłość” kojarzy się z seksem, a nie z uczuciem pochodzącym jako dar od Boga. „Miłość” kojarzy się także z sukcesem, młodością, pieniądzem, jako „miłość” własna – wystąpienie przeciw przykazaniu miłości Boga i bliźniego. „Miłość” będąca gloryfikacją egoizmu, promocją wcielania w życie marzeń i planów w kontekście tylko własnego rozwoju.
Każdy ma swój styl, swoje upodobania muzyczne. Ma też swoją historię. Artyści – muzycy, wokaliści, kompozytorzy. Zainspirowały ich Dekalog, nauczanie św. Jana Pawła II i życie z Chrystusem. Efekt – 10 przykazań, 12 utworów