Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
Dopóki jeszcze muszą przebywać w czyśćcu, dopóty należą do tzw. Kościoła cierpiącego. Właśnie po przeistoczeniu możemy każdego z nich osobno i imiennie poprzez naszą modlitwę przedstawić i położyć Panu Bogu na Sercu, aby jak najszybciej mógł wejść do Jego chwały.
Ostatnio przeczytałem opis takiej sceny: Oficer wysyła żołnierzy z beznadziejną misją w oblężonym mieście. Spotyka starca. Ten pyta: – Coś ty taki smutny? – Właśnie rozmawiałem z ludźmi, którzy mają umrzeć… – Wiesz, codziennie takich spotykam. Właściwie to każdy, kogo spotykam…
Modlitwa za zmarłych to nie „punkty” zdobywane na konto dusz czyśćcowych, których im zabrakło w drodze do nieba. To zbawcza wymiana miłości. Po co jednak zmarłym nasza miłość? Jak ta wymiana naprawdę działa?