Ten przesłodki obrazek
Dziś większym cenzorem jest prawo autorskie niż decyzje kościelnych komisji artystycznych, o ile w ogóle obecne są w diecezjach. Drukuje się więc wszystko to, na co jest zapotrzebowanie, i to, co generuje zysk. Skutkiem dyktatu pieniądza generalnie staje się regres treści i formy obrazków religijnych: spada ilość możliwych wariantów prezentacji postaci Chrystusa, Maryi i świętych, dominują reprodukcje dzieł mistrzów renesansu i baroku, nie ma nowych propozycji, bo też brakuje kościelnego mecenatu.