W ostatnim czasie niezwykłym zainteresowaniem michalickiej pobożności cieszą się: Olej Świętego Michała Archanioła, Kamień z Groty na Gargano i książeczka „Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi”. Wszystkie te znaki pobożności uzupełniają się wzajemnie i pokazują, że św. Michał Archanioł wcale nie zakończył swojej misji objawiania ludziom sposobów na walkę ze złem, a ostatecznie także na gorliwe podążanie za Chrystusem.
Spojrzałem na Grotę Objawień. Przede mną stała kilkusetosobowa grupa wiernych czekających na namaszczenie. Był styczeń 2024 roku. Po ponad szesnastu wiekach, gdy tradycja ta wydawała się być martwa, dane mi było poświęcić Olej Świętego Michała Archanioła. Małe buteleczki rozłożone w koszyku świeciły jakimś niezwykłym blaskiem. Ten sam blask widziałem w oczach ludzi, którzy z wiarą podchodzili i prosili o kilka kropel oleju. Modliłem się do Księcia Wojsk Niebieskich, aby ten nowy znak budził w ludziach miłość i nadzieję. Prosiłem, aby ufność w jego wstawiennictwo została nagrodzona uzdrowieniem, uwolnieniem i umocnieniem. Taki był początek nowej formy kultu, w której posługujemy się dziś Olejem Świętego Michała Archanioła.
Bóg potrafi zaskakiwać. Za każdym razem, kiedy sięgam po buteleczkę z olejem, niecierpliwie czekam na skutki jego działania. Początkowo miał mi on służyć jedynie w posłudze rekolekcyjnej, ale kiedy zobaczyłem, jak wielkim zainteresowaniem cieszy się ten niezwykły płyn, zacząłem pytać innych, co sądzą o rozpropagowaniu idei błogosławieństwa oleju ku czci św. Michała Archanioła. Okazało się, że wiele osób czekało na ten nowy znak działania Księcia Aniołów. Już wtedy na Gargano błogosławieństwo oleju gromadziło wokół niego tłumy. Wszyscy dopytywali o skład, piękny zapach, znaczenie i przede wszystkim skuteczność takiej formy pobożności. Kilka miesięcy temu na łamach naszego czasopisma „Któż jak Bóg” napisałem artykuł, który przytaczał biblijny i historyczny kontekst namaszczania ludzi olejem. Jeszcze wtedy nie miałem zupełnej pewności, czy taki olej jest potrzebny i jak powinno wyglądać jego błogosławieństwo. Skierowałem więc prośbę o zatwierdzenie modlitwy błogosławieństwa do Kurii Metropolitalnej w Przemyślu. Pozytywna odpowiedź od abpa Adama Szala przyszła 10 maja 2024 roku.
Cudów tyle, że „zbyt długo by mówić”
Pierwsza wzmianka o Oleju Świętego Michała Archanioła pojawia się w Konstantynopolu. Wspomina o nim Sozomen, historyk z V wieku. Oliwę do namaszczania czerpano z lampki, która nieustannie płonęła przed ikoną św. Michała w jednym z klasztorów. Liczne świadectwa potwierdzały, że ma ona właściwości uzdrawiające.
Warto w tym miejscu przytoczyć obszerną relację Sozomena z „Historii Kościoła” w rozdziale zatytułowanym „O świątyniach, które pobudował Konstantyn Wielki, oraz o mieście, noszącym jego imię: jak zostało założone, i o budowlach wzniesionych w jego obrębie; wreszcie o kościele Michała Archanioła na Sostenium i o tamtejszych cudach”: „I kiedy tak we wszystkim starał się uczynić miasto noszące jego imię miastem równym italskiemu Rzymowi, cel swój osiągnął. Bo za łaską Bożą nowa stolica tak się rozrosła i rozwinęła, że, jak to zgodnie wszyscy stwierdzają, zarówno pod względem zaludnienia, jak i bogactwa przewyższa dawną. Za przyczynę tych osiągnięć uważam pobożność założyciela i założonego miasta, a ponadto miłosierdzie i szczodrość jego mieszkańców wobec ubogich. Tak dalece bowiem potrafi to miasto zjednywać sympatię dla wiary w Chrystusa, że wielu Żydów i prawie wszyscy poganie przyjmują tam chrześcijaństwo. A ponieważ zostało stolicą akurat w tym czasie, kiedy chrześcijańska religia rozrosła się liczebnie, nie znało przeto ani pogańskich ołtarzy, ani świątyń czy ofiar, jeśli nie brać pod uwagę, że przez pewien czas próby w tym kierunku podejmowane były potem przez cesarza Juliana i natychmiast zresztą wygasły. Konstantyn więc, obsypując zaszczytami to jak gdyby nowo wybudowane miasto Chrystusa, a zarazem miasto, któremu nadał swoje własne imię, ozdobił je licznymi i wielkimi świątyniami. Również i sam Bóg wspierał zapał cesarza i przez swoje objawienia dawał rękojmię, że rozsiane po mieście kościoły są święte i przynoszą zbawienie. Najbardziej stał się znany podówczas zarówno dla obcych jak i dla mieszkańców miasta — opinia co do tego jest zgodna — kościół leżący na miejscu zwanym kiedyś Hestiai. Obecnie nazywa się ono Michaelion, a kto płynie z Pontu do Konstantynopola, ma je po prawej ręce, przy czym żeglarza oddziela od niego przestrzeń około trzydziestu pięciu stadiów, a piechura obchodzącego położoną pośrodku cieśninę — ponad siedemdziesiąt stadiów. Okolica ta otrzymała obecnie używaną nazwę stąd, że jak lud święcie wierzy, miał się tam ukazać Michał, arcyposłaniec Boży. I ja sam także doznawszy wielkiego dobrodziejstwa zgadzam się całkowicie, że to prawda. Zresztą dowodzi tego przeżycie również i przez innych całego szeregu namacalnych faktów. Oto bowiem jedni zaskoczeni strasznymi wypadkami czy niebezpieczeństwami, przed którymi nie ma ucieczki, drudzy nękani chorobami i niespotykanymi cierpieniami, pomodliwszy się tam do Boga, znajdowali wyzwolenie od nieszczęść. Szczegółowo o tym, co, jak i komu się przydarzyło, zbyt długo trzeba by mówić”.
Słowa wyryte w Gargano
Historie podobne do wyżej przytoczonych nie dawały mi spokoju i zacząłem przeszukiwać księgi Starego Testamentu w poszukiwaniu pierwszej wzmianki o użyciu oleju w świętym tekście. Szybko okazało się, że w Księdze Rodzaju jest mowa o niezwykłym oleju, a także o kamieniu, który został nim oblany. W 28. rozdziale tej Księgi czytamy: „A gdy Jakub zbudził się ze snu, pomyślał: «Prawdziwie Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem». I zdjęty trwogą rzekł: «O, jakże miejsce to przejmuje grozą! Prawdziwie jest to dom Boga i brama nieba!» Wstawszy więc rano, wziął ów kamień, który podłożył sobie pod głowę, postawił go jako stelę i rozlał na jego wierzchu oliwę” (w. 16-18).
Gdy zrozumiałem znaczenie tego tekstu, przeszły mnie ciarki. Słowa Jakuba są przecież wyryte nad drzwiami Sanktuarium Świętego Michała Archanioła na Gargano. W sposób jednoznaczny odwołują się do objawienia, które miało tam miejsce w dawnych czasach. Kamień i olej zostały w jakiś przedziwny sposób ze sobą połączone. Najpierw w XVII wieku biskup Pucinelli prosił mieszkańców o zabieranie kamieni z groty do domu, a w XXI wieku w tej samej grocie pojawia się olej poświęcony przez michalitów. Olej i kamień uzupełniają swoją symbolikę. Kamień daje siłę, trwałość, jest symbolem Chrystusa. Olej wygładza, nadaje blasku, niesie pociechę, leczy rany i jest znakiem miłosierdzia. Pytany przez wiernych o skład i produkcję odpowiadałem, że Olej Świętego Michała Archanioła zawiera bardzo proste składniki: olej roślinny oraz ekstrakty eteryczne z róży i geranium.
Wyślizgnąć się z sideł szatana
Olej wykorzystywano do celów kultowych u Greków, Rzymian i w Starym Testamencie. Chrześcijaństwo nie nawiązało jednak do religijnego, lecz do świeckiego wymiaru używania oliwy. Ludność w obszarze kultury śródziemnomorskiej posługiwała się oliwą jako artykułem spożywczym, środkiem kosmetycznym, źródłem światła i wreszcie: jako lekiem gojącym rany. Ponadto podczas zawodów zapaśnicy nacierali się oliwą dla większej zwinności i łatwiejszego wyślizgnięcia się przeciwnikowi. Wiele z wymienionych tu sposobów używania oliwy znalazło zastosowanie w liturgii. Ludzie bardzo cenili sobie oliwę za jej działanie lecznicze. Była więc ona odpowiednią materią do wykorzystania w sakramencie namaszczenia chorych. Namaszczenie chorych stanowi umocnienie człowieka do ostatniej walki z szatanem, by mógł się „wyślizgnąć” z jego sideł. Ponieważ grzech, jako choroba duszy, uważany był za dzieło szatana, dlatego oliwa znalazła zastosowanie przy sakramentach gładzących grzechy, a więc przy chrzcie, przy sakramencie chorych, a przez pewien czas także przy sakramencie pokuty (Syria, Galia).
Warto w tym miejscu wspomnieć także o zapachu róż i geranium, które stanowią charakterystyczną cechę oleju. Technologię destylacji kwiatów róży opracowano w Persji na początku IX wieku n.e. Głównym gatunkiem róży stosowanym przy produkcji olejku różanego była róża damasceńska. Bogata symbolika róży nawiązuje do miłości, piękna, doskonałości, ale też krwi. Na obrazach o tematyce religijnej róża nabiera odmiennego znaczenia, odnosząc się do męczeństwa, przebaczenia i zmartwychwstania, a wszystko to za sprawą różanych kolców.
Jeżeli chodzi o geranium, popularnie nazywane w Polsce „anginką”, trzeba wspomnieć, że nasi przodkowie chętnie wykorzystywali je do przygotowywania leczniczych naparów pomagających w rozmaitych infekcjach dróg oddechowych. Świeżo zerwane i roztarte liście służyły też jako remedium na choroby skóry, infekcje ucha środkowego, a także jako składnik mieszanek do pielęgnacji skóry. Liście geranium zawierają olejki eteryczne o właściwościach przeciwwirusowych, antybakteryjnych i przeciwzapalnych, działają również lekko znieczulająco. Świeżo zerwane liście pomagają przy bolącym uchu lub silnym katarze: wystarczy zmiażdżyć listek, by puścił sok, a następnie płytko umieścić go w nosie lub w uchu. Podobnie jak róża, także i geranium posiada niezwykłe znaczenie w tradycji ludowej. Symbolizuje czystość, niewinność, moc uzdrawiania i głęboką duchowość.
Olej potrzebny światu
Już w kilka dni po błogosławieństwie oleju zaczęły do mnie spływać świadectwa dotyczące jego skuteczności. Pewnego razu moja znajoma napisała przejmującą wiadomość z prośbą o modlitwę za małą dziewczynkę. Kilkanaście dni później szczegółowo opisała cudowne ozdrowienie dziecka: „Szczęść Boże Księże, dziś ze szpitala wyszła jedenastoletnia Gabrysia, której trzy tygodnie temu pękł tętniak w głowie. Moja sąsiadka była załamana (to bliska jej osoba). Wiedziała, że chodzę do kościoła i poprosiła mnie o modlitwę. Ze łzami opowiadała o tym, co się stało. Wręczyłam jej Olej Świętego Michała. Powiedziałam, żeby namaściła całe ciało dziecka – wszystko co się da: głowę, ręce, nogi. Ona jednak wątpiła, czy będzie to możliwe, bo Gabrysia leżała na oddziale intensywnej terapii. Zaproponowałam, żeby poprosiła pielęgniarkę o namaszczenie. Tego samego dnia zawiozła olej do szpitala. Była sobota, a w poniedziałek Gabrysia się wybudziła! W międzyczasie przeszła badania i lekarze zaplanowali kilka operacji, aby ją ratować. Okazało się, że stan zdrowia dziecka zaskoczył wszystkich. Lekarze nie musieli już operować. Sąsiadka przyszła do mnie wzruszona. Powiedziała mi wprost, że jest wdzięczna Bogu i św. Michałowi za ocalenie Gabrysi”.
Ta historia jest dla mnie dowodem, że Olej Świętego Michała Archanioła jest światu i ludziom niezwykle potrzebny. Jednocześnie chcę podkreślić z całą mocą, że jego działanie nie ma charakteru magicznego! Tu chodzi o wiarę w Jezusa Chrystusa, który jest naszym Zbawicielem i chce dobra każdego człowieka. Bóg może posłużyć się jakimś przedmiotem, aby nakłonić ludzi do wiary, modlitwy, praktykowania miłości. Człowiek odpowiada na to wezwanie pobożnością. W tym kontekście trzeba pamiętać o stwierdzeniu zawartym w Dyrektorium o pobożności ludowej i liturgii, opublikowanym przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów: „Liturgia i pobożność ludowa są dwiema formami kultu i powinny pozostawać we wzajemnej i owocnej relacji; w każdym przypadku liturgia musi stanowić punkt odniesienia, żeby wyraźnie i z roztropnością 'ukierunkować ducha modlitwy i życia charyzmatycznego' przejawiającego się w pobożności ludowej. Pobożność ludowa natomiast, ze swymi symbolicznymi i wyrazistymi wartościami, może przyczynić się do skutecznej inkulturacji liturgii i pozytywnie wpływać na jej twórczy dynamizm” (n. 58).
W ostatnim czasie niezwykłym zainteresowaniem michalickiej pobożności cieszą się: Olej Świętego Michała Archanioła, Kamień z Groty na Gargano i książeczka „Wielkie Zawierzenie Świętemu Michałowi Archaniołowi”. Wszystkie te znaki pobożności uzupełniają się wzajemnie i pokazują, że św. Michał Archanioł wcale nie zakończył swojej misji objawiania ludziom sposobów na walkę ze złem, a ostatecznie także na gorliwe podążanie za Chrystusem. Potwierdza to modlitwa zawarta w rycie błogosławieństwa oleju: „Wszechmogący Boże, któremu służą w drżeniu hufce anielskie, a których niebieską służbę wysławiamy, prosimy, wejrzyj łaskawie na ten olej, który dzięki Twemu miłosierdziu otrzymaliśmy, pobłogosław go i uświęć. Dałeś go nam, aby służył do namaszczenia, byśmy mogli śpiewać pieśń dziękczynienia Tobie, żywemu i prawdziwemu Bogu. Dozwól, by ci, którzy będą posługiwali się tym olejem, który błogosławimy w Twoje Imię, zostali uwolnieni od wszelkiego cierpienia, chorób i zasadzek nieprzyjaciół. Niech posłuży do oddalenia wszelkich nieszczęść od człowieka, którego stworzyłeś na swój obraz i odkupiłeś bezcenną krwią swojego Syna, by już dłużej nie cierpiał z powodu rany zadanej przez starodawnego węża”.
ks. Mateusz Szerszeń CSMA
Jak używać Oleju św. Michała Archanioła?
Olej św. Michała musi być używany z wiarą w dobroć Boga i wstawiennictwo św. Michała Archanioła.
Rozpocznij słowami: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
Weź kilka kropel oleju na palec i namaść nim czoło, dłonie lub chore miejsce. Możesz to zrobić także namaszczając inną osobę.
Odmów modlitwę do św. Michała Archanioła: Święty Michale Archaniele wspomagaj nas w walce...!
Zakończ słowami: Błogosławmy Panu. Bogu niech będą dzięki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.