Lubię czas Wielkiego Postu dlatego, że jest fioletowy, wyciszony, pełen zadumy, refleksji, pytań… Różaniec, 2/2010
„Oby nam łaskawe nieba darów swoich nie szczędziły… Oby nam nie brakło chleba, ani życia, ani siły. Byśmy byli litośnymi, w Bogu mogli się weselić. I wszystkiem z nieszczęśliwymi jak tem jajkiem się podzielić!”.
Miłości do Polski pani Marianna Popiełuszko uczyła swoje dzieci także za pomocą literatury pięknej. Do dziś zresztą potrafi deklamować: „Miłość do Polski na pierś ci kładę, jak twój talizman, dziecino!”.
Jedna z poznańskich parafii umieściła obok wejścia do kościoła tablicę reklamową a na niej wielki napis, następującej treści: „Kościół naszym domem – hasło czy rzeczywistość? Zobacz! Poznaj! Spróbuj!”. Od kilku miesięcy próbujemy czynić z Kościoła dom dla wszystkich. Czy i na ile nam się to udaje?
Ledwo skończył się karnawał, a już każą nam posypywać głowy popiołem i wzywają do pokuty. Rzecz to niełatwa, dlatego przyda się pewien sprawdzony przepis.
Któż nie nawiedził w swym życiu kościoła pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa lub nie modlił się przed wizerunkiem Zbawiciela z przebitym Sercem! Skąd wzięła się popularność tego rodzaju kultu i czego za żadne skarby nie należy w nim przegapić?
Rodzic powinien być otwarty na pomaganie, ale nienarzucający się. Niech nasze dziecko wie, że zawsze może do nas przyjść, aby porozmawiać i skonsultować swoje poczynania. Zauważmy też, że prace zadawane w szkole są dobrym pretekstem do rozmowy na ważne tematy
Trzeba się na nowo nauczyć „jeść” Boga. Znaleźć jakąś odżywkę, która przywróci nam Boskie smaki. I po to właśnie jest Wielki Post. Choć jest on cały dla Boga, tak naprawdę Bóg chce, żeby on był bardziej dla nas.
W lutym 1983 r. s. Rut pożegnała Polskę i wraz z czterema siostrami wyruszyła do Kenii. Dziś wspólnota felicjanek w tym afrykańskim państwie rozrosła się do prawie 70 zakonnic.
Są posady wynagradzane wysoko, bo wymagają wysokich kompetencji, ale nieodpowiedzialni „dobrodzieje” powołują na nie nieraz ignorantów i nieudaczników, bo ktoś się za nimi wstawił. Wina tych „dobrodziejów” jest wielka, nawet jeżeli takie nieodpowiedzialne decyzje im samym nie przynoszą żadnych korzyści finansowych.