Gdzie w Biblii jest mowa o Lucyferze? Czy Lucyfer to imię szatana przed jego upadkiem? A może byli to różni zbuntowani aniołowie? (Czytelnik)
Istnieją pokusy, które pochodzą z naszych fałszywych wewnętrznych pożądań, od uwodzicielskiego świata i od samego szatana. Każdy z nas musi się decydować – ciągle na nowo.
Na początek Wielkiego Postu Jezus przypomniał nam o dwóch programach, z jakimi stykają się ludzie w swoim życiu. Są to program Boga i program Szatana.
Katolik, który nie wierzy w istnienie Szatana, nie wierzy w prawdę ewangeliczną. Powiedziałbym więc, że jest fałszywym katolikiem
O skutkach fascynacji wróżbami, o demonach i o tym, dlaczego trudno wypędzić Szatana, mając pełny brzuch – z o. Marcinem Ciechanowskim OSPPE, egzorcystą, rozmawia ks. Marek Łuczak
O Szatanie zrobiło się wyjątkowo głośno. Trąbią o nim katolickie gazety i portale, a liczba egzorcystów w Polsce wzrosła w ostatnich latach z 4 do ponad 130. Co się z nami dzieje?
Szatan najczęściej powala człowieka z nóg i depcze po nim jak po wycieraczce. To jego ulubiona metoda, ponieważ od początku czuje się zagrożony przez człowieka, którego Bóg traktuje jako swego, czyli syna.
Gdyby Chrystus nie pokonał szatana na drzewie Krzyża i nie powstał z martwych, nie byłoby w ogóle o czym mówić, bo nie byłoby Dobrej Nowiny, tylko zła.
Diabeł nienawidzi w stopniu najwyższym, czyli heroicznym, a więc bezinteresownym: niczego nie musi na tym ugrać. Człowiek nienawidzący jest potencjalnym sprzymierzeńcem Złego, ale sam szatan niczego z tego nie ma.