Niewielka wielkość
Byłem pod wielkim wrażeniem. Szedłem na spotkanie z jednym z najsławniejszych ludzi w Polsce, podświadomie obawiając się, że to jeszcze jeden z politycznych kaznodziejów-gwiazdorów, a przede mną siedział młody, drobnej postury ksiądz, który nie uważał się ani za wielkość, ani za bohatera. Tygodnik Powszechny, 8 marca 2009