Pana Boga poznajemy w przyrodzie, drugim człowieku i codziennych wydarzeniach, ale przede wszystkim, gdy jesteśmy z Nim sam na sam.
Skoro Kościół powinien być wszędzie tam, gdzie są ludzie, jest także w Internecie. Polscy kapłani coraz częściej wykorzystują sieć do wirtualnej działalności duszpasterskiej. I nic dziwnego: już dawno odkryli, że sieć i tzw. blogi to narzędzie, którego można użyć w zbożnym celu. Niedziela, 27 grudnia 2009
Internet – otwarta przestrzeń komunikacji – nie ma centrum i nie uznaje autorytetów. W watykańskim dokumencie Kościół a Internet czytamy, że Kościół potrzebuje cyberprzestrzeni jako miejsca kształtowania się „opinii publicznej”, ale – w innym miejscu – podkreśla się, że „prawdy wiary »nie pozostawiają miejsca dla arbitralnej interpretacji«”. W jaki sposób można scharakteryzować zjawisko „religijnego Internetu”?
„Najbardziej wpływowym przywódcą politycznym” obecnym na Twitterze jest papież Franciszek. Według studium „Twiplomacy” decyduje o tym nie tylko liczba użytkowników, ale także ich aktywność i zasięg
Nie patrz na Goliata, czyli na swój problem, ale popatrz na Jezusa, a twoje życie i małżeństwo zaczną się zmieniać, ponieważ nie ma takiej możliwości, by Bóg ci odmówił. Kryzys może być początkiem, a nie końcem.
Czy nowy katechizm – ze swoim nowym językiem – znajdzie stałe miejsce w katechezie młodzieży? Z pewnością widziało go już i częściowo przeczytało ponad 700 tysięcy młodych (w tym ponad 10 tysięcy Polaków). Tyle bowiem rozdano katechizmów podczas Światowych Dni Młodzieży w Madrycie