Kiedy mówi się o kryzysie powołań, to w gruncie rzeczy jest to krytyka Pana Boga: czemu nie wezwał większej ilości ludzi – mówi siostra Małgorzata Borkowska OSB, historyk życia zakonnego.
Spróbujmy wyobrazić sobie tę radość, w której jest i uwielbienie Ojca, i miłość do nas. Jak On musiał na nas patrzeć w swoim zwycięskim człowieczeństwie, dokonawszy naszego zbawienia, zagarniając nas w swój triumf!
Skoro jesteśmy w Jego oczach tak ważni, że narodził się dla naszego zbawienia, to może i nasz punkt widzenia ma jakąś wartość?
Klasztory kontemplacyjne są latarniami, które oświetlają ludziom drogę do Boga. Dla mniszek natomiast są jak... przedsionek Nieba