Powtarzamy czasem, że jesteśmy prześladowani i nie mamy wolności działania. Jak te nasze bolączki wyglądają na tle prześladowań Kościoła w Wietnamie czy Chinach?
To, co się dzieje przed Pałacem, to nie jest teatr! To jest bardzo umiejętne spychanie Jarosława Kaczyńskiego do narożnika, żeby wypadł z tej swojej pragmatycznej retoryki, punktującej braki rządu, przede wszystkim brak rozsądnej i odpowiadającej wyzwaniom wizji rozwoju Polski.
Jakoś tak dziwnie się dzieje, że wszelki głos, który świadczy o tym, że homoseksualizm jest sprawą psychiki a nie genów, jest zawsze zakrzyczany.
Działania „Teatrino” są wielopłaszczyznowe. Każda dusza, która chce nam pomagać, jest nam bliska. Próbujemy wykorzystać – może to brzydkie słowo, ale adekwatne – entuzjazm młodych ludzi.
Pralka służy do prania – a codzienność? Ona także nas oczyszcza: spiera z nas to, co niedobre, niepotrzebne, co przeszkadza. W jakimś sensie mój umysł – a może cała ja – działa jak pralka: coś dzieje się w środku, nie w pełni jednak wiadomo co. Więź, 5-6/2009
Małżeństwa nie zawieramy na chwilę i nie kończymy, gdy dzieje się coś niedobrego. Rodzina musi mieć kręgosłup, musi mieć trwałe fundamenty. Jeżeli zawieramy Sakrament Małżeństwa, nie możemy kierować tzw. ceremonią, czy opinią publiczną
Nadrzędnym celem wszelkich działań w edukacji musi być dobro ucznia” – to pojawiające się na stronach internetowych MEN zdanie min. Krystyny Szumilas powtarza się jak mantra
Tutaj nie pytają, skąd człowiek przychodzi i na jakim etapie życia z Panem Bogiem akurat jest. I czy w ogóle wierzy... Tak naprawdę – do końca nigdy nie wiemy, co się w drugim człowieku dzieje. Czasem pozostaje jedynie podziw, że w tak cudownie prosty sposób Bóg czyni wielkie rzeczy. To fascynujące...
„Chciałabym wam przekazać wiadomość. Proszę, zróbcie wszystko, co w waszej mocy, by świat dowiedział się, co się dzieje z nami, dziećmi. Po to, żeby inne dzieci nie musiały doświadczać tej przemocy”.
Jestem człowiekiem samotnym, więc skończyć to życie też muszę samotnie. Nie mam na tym punkcie obsesji. Wyobrażam sobie, że po śmierci w dalszym ciągu coś „się dzieje”. Mogą być przecież inne rzeczywistości, o których nie wiemy. Ale prawo do twórczości z pewnością trwa.