O patologiach krępujących rozwój polskich firm, dziwnych perypetiach legendarnego Ursusa i elektromobilności pod znakiem zapytania z Karolem Zarajczykiem, prezesem spółki Ursus S.A., rozmawia Wiesława Lewandowska
Wyjazd misyjny jest jednym z wariantów, pewnym etapem, ważnym doświadczeniem, ale nie jest celem samym w sobie. Misje to określony sposób życia, patrzenia na rzeczywistość, swoista wrażliwość
Z Francesco Marcoaldim, proboszczem, który przyjął do swojej parafii w Ventimiglia we Włoszech ponad stu uchodźców, o zaangażowaniu wspólnoty w pomoc emigrantom rozmawia ks. Mirosław Tykfer
Od dziecka wiedziała kim zostanie. Jednak swoje marzenie zrealizowała mając prawie 40 lat.
Siostra Alicja Kaszczuk należy do Zgromadzenia Sióstr Małych Misjonarek Miłosierdzia. Od 2007 r. posługuje w Kenii. Przez pierwsze osiem miesięcy opiekowała się dziećmi chorymi na AIDS, później została przełożoną wspólnoty sióstr w miejscowości Laare. Wiele osób mówi o niej: „Polska Matka Teresa” lub „Anioł Afryki”.
Bieda w Polsce to wysokie raty za mieszkanie, zmiana kursu franka albo utrata pracy. Czy można to porównać z biedą afrykańską, gdzie luksusem jest… woda?
Kłamstwem jest przypisywanie XVI- i XVII-wiecznym ewangelizatorom Ameryki Łacińskiej ludobójstwa dokonanego na Indianach. Chrystianizacja tego obszaru, choć dokonana „w cieniu konkwisty”, była czymś innym od aktów podboju.
Ks. Tomasz praktykę duszpasterską rozpoczął wśród plemienia Masajów w diecezji Arusha. W 2010 r. zaczął pracować jako wikariusz w parafii Ngudu St. Mary’s Catholic Mission w archidiecezji Mwanza. Od 2013 r. jest proboszczem tejże parafii. Ngudu to niewielkie miasteczko znajdujące się na terenie zamieszkałym przez plemię Wasukuma (jedna ze 147 grup etnicznych w Tanzanii). Parafia liczy ponad 8 tys. wiernych, którzy mieszkają w 14 wioskach należących do terenu tej misji.
Co to byłby za misjonarz, gdyby głosił Ewangelię tylko słowem? Jeśliby przeprowadzić plebiscyt, która grupa w Kościele kojarzy się najbardziej z miłosierdziem, misjonarze byliby w czołówce
Nigeria, najludniejsze państwo Afryki, gdzie śmierć przyjeżdża nocą na motorach, podkłada bomby i pali żywcem, wołając przy tym: „Allah jest wielki”.