Papież Jan Paweł II, odwiedzając Kraków, zawsze nawiedzał katedrę, by modlić się przy grobach św. Stanisława i św. Jadwigi Królowej. Za każdym razem witał go również „Zygmunt”.
Skazilibyśmy katolicyzm ciężkim bałwochwalstwem, gdyby jego głównym źródłem miała być miłość ojczyzny, gdybyśmy przede wszystkim dlatego chcieli być katolikami, że jesteśmy Polakami.
Kiedy przed trzydziestu laty Polacy cieszyli się z wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża, w kołach partyjnych Polski i ZSRR narastał niepokój i strach. Idziemy, 12 października 2008
czyli kilka myśli o dynamice relacji dziewczyna – chłopak i o tym, że można mieć księcia za 10 zł