Bohaterowie narodowi, jak generał Nil czy rotmistrz Pilecki, powinni mieć pogrzeb z honorami. Trzeba odnaleźć ich groby i oddać im cześć. Polska jest im to winna. Niedziela, 17 maja 2009
Dzisiejszy człowiek żyje tak, jakby miał nie umierać. Tragedia pod Smoleńskiem pokazała, że śmierć jest zawsze tragedią, tym większą, gdy nie jesteśmy w stanie na nią się przygotować.
Studia rozpoczęło trzydziestu trzech więźniów. Obecnie jest ich siedemnastu. Mają od dwudziestu kilku do blisko pięćdziesięciu lat. Są w jednej grupie na studiach dziennych. Wszyscy uzyskują oceny w nauce ze średnią blisko pięć. Mają stypendia i ogromną determinację. Jeśli będą postępować i uczyć się jak dotychczas, w przyszłym roku otrzymają tytuły inżynierów
Cztery lata po katastrofie smoleńskiej nad tą narodową tragedią nadal wiszą liczne znaki zapytania. Opinia publiczna obok faktów otrzymuje propagandowe wrzutki, półprawdy i kłamstwa. Ostatnio polscy biegli wykazali, że – wbrew raportowi MAK – we krwi gen. Andrzeja Błasika nie było alkoholu. To każe z rezerwą podchodzić do innych „ustaleń” i narracji w sprawie przyczyn rozbicia samolotu Tu-154M i śmierci prezydenta RP oraz 95 innych osób.