Kultura masowa roznieca namiętności, a nie rozwija intelektu. Uderza też w indywidualność, produkuje „przeciętniaków”.
Rozmowa z ks. biskupem ADAMEM LEPĄ – biskupem pomocniczym archidiecezji łódzkiej, autorem książek i publikacji na temat środków komunikacji społecznej
Tworzenie na pewno wymaga poświęcenia. Czasem mówimy nawet o bólu tworzenia. Taki ból musi być. Bez trudu, bez wysiłku nie powstanie nic autentycznego. Jeśli wkładam w coś wysiłek, to czuję, że to jest prawdziwe.
Walka o czystość i wewnętrzną wolność jest więc wysiłkiem wkładanym we wzrastanie do pełni człowieczeństwa.
Któż z nas nie marzył o „dolce far niente” (wł. słodkie nieróbstwo)? O byciu bogatym i szczęśliwym bez najmniejszego wysiłku...
Zawsze istniała świadomość, że powołanie paulińskie to umiejętne połączenie ideału osobistego obcowania z Bogiem w samotności z apostolskim wysiłkiem pomocy bliźnim.
Kapłan wciąż musi czynić wysiłki, aby utrzymywać równowagę między zaangażowaniem w działalność duszpasterską a dbałością o swoje życie duchowe.
Przy wszystkich dobrych postanowieniach wielkopostnych niedaleko czai się pragnienie, aby nasze wysiłki zostały przez drugich uznane i uhonorowane. Jezus ma na to dobrą radę: anonimowość.
„Wyrosnąć na ludzi” – takie proste powiedzenie, a kryje całą koncepcję człowieka, całą antropologię. Bo człowieczeństwo, które jest darem, jest zarazem zadaniem do spełnienia. Wymaga wysiłku.