Wspomina ks. prałat Andrzej Latoń, wikariusz generalny diecezji kaliskiej, prezes Polskiego Studium Józefologicznego i Marta Pawelec, absolwentka pedagogiki specjalnej,
To nie przypadek, że w centrum obchodów tegorocznego Dnia Papieskiego jest rodzina. Pytanie o kondycję rodziny tak naprawdę ma u swych podstaw pytanie o godność człowieka.
Tablicę ukradkiem usuniętą przez Rosjan z miejsca katastrofy smoleńskiej rodziny ofiar tragedii złożyły na Jasnej Górze. W tym kamieniu została zatrzymana cała prawda o 10 kwietnia 2010 r.
„Muszę jechać do Azji” – powiedział Franciszek w czasie ubiegłorocznej podróży powrotnej z Brazylii. I słowa dotrzymał. Okazją do wizyty tego największego kontynentu był VI Azjatycki Dzień Młodzieży, odbywający się w Korei Południowej – kraju, w którym Kościół liczy zaledwie 230 lat.
Na naszej drodze spotykamy ludzi, którzy potrafią obdarowywać innych pokojem. Po rozmowie z nimi czujemy się napełnieni nadzieją, jakby bardziej szczęśliwi. Możemy o nich powiedzieć, że są bogaci wewnętrznie. Rodzi się w nas pragnienie zaczerpnięcia pokoju, który emanuje z tych ludzi. eSPe, 82/2008
O powołaniu, rodzinie i kapłaństwie opowiada ks. Antoni Kieniewicz, który po śmierci swojej żony, w wieku 69 lat, został kapłanem.
Kiedy ogłaszano kard. Josepha Ratzingera następcą Jana Pawła II, jedna z niemieckich gazet dała na pierwszą stronę wielki tytuł: „Jesteśmy papieżem!”. Dziś nie ma śladu po tamtej euforii.
Od 2000 r. co trzy lata na Kongres przyjeżdżają urodzeni w Częstochowie, a mieszkający obecnie niemal na całym świecie artyści, biznesmeni, politycy, lekarze, prawnicy, naukowcy. Niedziela, 27 września 2009
Zajęliśmy swoje miejsca i czekaliśmy na rozpoczęcie uroczystości. Po pewnym czasie najpierw przyszła wiadomość, że będzie małe opóźnienie, bo ze względu na mgłę nad lotniskiem samolot nie wyląduje o czasie. Chwilę potem – że samolot się zapalił.
Gdy wszyscy wdowcy przybyli do świątyni, kapłan wziął od nich różdżki. Zaniósł je do świątyni i modlił się nad nimi, lecz nie zobaczył żadnego znaku. Dopiero gdy wziął ostatnią i podawał Józefowi, wyleciała z niej gołębica i usiadła na głowie Józefa: był to widzialny znak, że to on właśnie miał wziąć do siebie Maryję Powściągliwość i Praca, 12/2005