Do chwały ołtarzy wyniesiony został Papież Polak, człowiek dający za swego życia świadectwo bezgranicznej wierności Panu Bogu, autentycznego zawierzenia Maryi i ofiarnie oddany Kościołowi
Człowiek, nawet jeśli twierdzi, że Boga nie ma, wyrywa się z czasoprzestrzeni jak tylko może; jest w nim drugi głos, który mówi, że to, co materialne, nie wystarcza. Tygodnik Powszechny, 29 listopada 2009
Ksiądz prof. Jerzy Stefański był zaangażowany w organizację i przebieg siedmiu pielgrzymek Jana Pawła II do Polski. Przygotowywał teksty oraz obrzędy na celebracje papieskie. Jako pierwszy polski liturgista pełnił funkcję konsulatora watykańskiej Kongregacji Kultu Bożego. Od 37 lat wykłada liturgikę w Prymasowskim WSD w Gnieźnie.
Dokąd wiodą ścieżki wolności: o książce o. Tadeusza Bartosia Tygodnik Powszechny, 25 lutego 2007
Tworzenie na pewno wymaga poświęcenia. Czasem mówimy nawet o bólu tworzenia. Taki ból musi być. Bez trudu, bez wysiłku nie powstanie nic autentycznego. Jeśli wkładam w coś wysiłek, to czuję, że to jest prawdziwe.
Kościół w Hiszpanii musi odzyskać pewność siebie lub raczej bezgraniczną wiarę w to, co go ożywia, a co nie jest niczym innym jak tylko samym jestestwem Boga, w którym pokłada swą ufność i ma oparcie. Uważam, że Kościół w Hiszpanii może patrzyć z wielką nadzieją na swoją przyszłość
„...cokolwiek bym powiedział o swoim życiu, jakkolwiek bym zestawiał swoje pomyłki, to na tym jednym odcinku nie pomyliłem się: na drodze duchowej na Jasną Górę” – Stefan Kardynał Wyszyński
Jan XXIII to nie tylko imię papieża, następcy wielkiego i hieratycznego Piusa XII, lecz hasło rzucone Kościołowi do samoodnowy. Nowy ten następca św. Piotra z dnia na dzień zmienił oblicze Kościoła – nie przez decyzje doktrynalne i dyscyplinarne, lecz przez swoje człowieczeństwo. Przegląd Powszechny, 1/2007
Z kard. Paulem Josefem Cordesem, byłym przewodniczącym Papieskiej Rady „Cor Unum” i wiceprzewodniczącym Papieskiej Rady ds. Świeckich, rozmawia ks. Bohdan Dutko MS
Powołaniu towarzyszą próby. Kiedy człowiek dzieli się swoją opowieścią, trzeba ją przyjąć. Nie bać się problemów, których do końca nie da się rozwiązać.