Bywa tak, że ci, którzy mówią, że w złego ducha nie wierzą, mają rację. Po pierwsze, warto zauważyć, że w sensie ścisłym wierzyć można w Boga i w Jego działanie w świecie, a nie w szatana.
Friedrich Rückert, niemiecki poeta, mawiał, że „gdzie kwitnie kwiat – musi być wiosna, a gdzie jest wiosna – wszystko wkrótce zakwitnie”.
W kinie współczesnym nastąpił proces odwrotny do „amoryzacji” Boga - sakralizacja miłości w różnych doczesnych jej odmianach, poczynając od szlachetnego humanizmu (braterstwa), poprzez władzę amora po seks (w różnych konfiguracjach płciowych).
Narodzenie Boga w ludzkiej naturze zupełnie przekracza nasze wyobrażenia na temat miłości Boga do człowieka. Nikt z ludzi nie wymyśliłby Boga, który staje się człowiekiem po to, byśmy dosłownie zobaczyli Jego miłość. Nikt z nas nie wymyśliłby Boga, który przychodzi do nas osobiście, chociaż z góry wie, że zostanie najbardziej drastycznie skrzywdzony w całej historii ludzkości – z ks. dr. Markiem Dziewieckim – psychologiem i rekolekcjonistą – rozmawia Agnieszka Porzezińska
Rublow w swoim arcydziele "Trójca Święta", aby przekazać naukę głoszącą równość, a zarazem odrębność Trzech Osób Boskich, wykorzystał biblijną scenę „Gościnności Abrahama", zwaną również „Trójcą Starotestamentową" List, 11/2008
Jako ostatniego z tzw. Ojców Kapadockich utarło się wymieniać Grzegorza z Nyssy (ok. 335-395), brata sławnego Bazylego i siostry Makryny. Długo pozostawał on w cieniu rodzeństwa i w związku z tym nabawił się kompleksu, jak czas pokaże – niesłusznie, gdyż bogatą spuścizną pisarską zasłużył na miano jednego z najwybitniejszych umysłów chrześcijańskich
Być matką dla matek – to szczególny przywilej dany przez Boga położnym. To powołanie położnych do służenia rodzącym kobietom pomocą w postawie pokory wobec cudu stworzenia człowieka, wobec cudu narodzin dziecka w momencie „przejścia” w nowy świat poza łono matki.
„Kapłani Nowego Przymierza są ludźmi, aby mogli współczuć tym, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sami podlegają słabości” (J. H. Newman).
Celem naszego życia jest pełne zjednoczenie z Bogiem w miłości. Proces ten utrudnia działająca w nas pożądliwość i zaburzone postrzeganie rzeczywistości (skutki grzechu pierworodnego), dlatego często dobrem wydaje nam się coś, co wcale dla nas nim nie jest. Głos ojca Pio, 54/2008
Marię Magdalenę popycha do pisania listu nieutulona tęsknota za Jezusem, zmieszana z radością z powodu Zmartwychwstania. Magdalena wie, że Jezus żyje, że odniósł zwycięstwo nad śmiercią i opowieść o Zmartwychwstaniu jest najważniejszym przesłaniem utworu. Magdalena przytacza relację naocznego świadka tych niezwykłych wydarzeń. Jest nim zmarły, który został wyprowadzony przez Jezusa z otchłani