O początkach nuncjatury i budowaniu normalności między Polską a Stolicą Apostolską, o tym, dlaczego polski konkordat był modelowy dla innych państw byłego bloku socjalistycznego oraz o kulisach reformy administracyjnej Kościoła w Polsce – z abp. Józefem Kowalczykiem, prymasem Polski, rozmawia ks. inf. Ireneusz Skubiś
– Na pewno sprawą, która leżała na sercu Papieżowi, były uczelnie katolickie. Za czasu pełnienia przez Księdza Arcybiskupa urzędu nuncjusza apostolskiego w Polsce powstało kilka wydziałów teologicznych na państwowych uniwersytetach. Na czym polegały rozwiązania poważnych kwestii, w które zaangażowane były zarówno władze watykańskie, jak i polskie władze cywilne?
– Kard. Karol Wojtyła jako arcybiskup metropolita krakowski w ramach Konferencji Episkopatu Polski był odpowiedzialny m.in. za sprawy nauki i uczelni katolickich w Polsce. Dzięki jego zabiegom i troskliwości powstało kilka papieskich wydziałów teologicznych, powołanych do istnienia zgodnie z wymogami papieskiego dokumentu „Sapientia Christiana”. Wydziały te zostały utworzone przez Stolicę Apostolską, a dyplomy na nich uzyskane były uznawane przez państwo polskie – także z tego powodu, że spełniały wymogi formalne stawiane przez prawo w naszej Ojczyźnie. Na owe czasy było to wielkie osiągnięcie.
W latach dziewięćdziesiątych, w realiach państwa demokratycznego, pojawiła się możliwość stworzenia wydziałów teologicznych w strukturach uniwersyteckich. Wymagało to jednak spełnienia warunków stawianych przez władze państwowe i kościelne. Były to np. wymogi związane z liczbą wykładowców kwalifikowanych, z przestrzeganiem statutu uniwersytetu oraz regulaminem wydziału teologicznego dopracowanym z władzami uniwersyteckimi i zatwierdzonym przez kompetentną władzę państwową. Strona kościelna domagała się natomiast respektowania przepisów Kongregacji Wychowania Katolickiego i powołania biskupa miejsca na stanowisko wielkiego kanclerza wydziału teologicznego, który ma prawo udzielać wykładowcom teologii misji kanonicznej („missio canonica”), a innym – „venia docendi”, czyli zgody na prowadzenie wykładu. Wymagało to pertraktacji nuncjatury z władzami konkretnej uczelni, pewnej nowelizacji statutu uczelni i opracowania regulaminu wydziału teologicznego, który byłby akceptowalny przez władze kościelne i uczelniano-państwowe. Po dopracowaniu tych uzgodnień i spełnieniu obustronnych warunków przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i minister edukacji podpisali w nuncjaturze, przy współudziale rektora uniwersytetu i wielkiego kanclerza wydziału teologicznego, stosowne dokumenty. Wydział, powołany tą drogą przez Stolicę Apostolską, wchodził w struktury danego uniwersytetu jako pełnoprawny wydział uczelni akademickiej. W ten sposób powstało kilka wydziałów teologicznych, dokonano także przekształcenia Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie w Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a Papieską Akademię Teologiczną w Krakowie przekształcono w Uniwersytet Papieski Jana Pawła II.
Pragnę przy tej okazji złożyć wyrazy uznania władzom uczelnianym i państwowym za ich otwartość i przykładną współpracę w realizowaniu tych zamierzeń, które dziś służą wielu osobom zarówno w kraju, jak i za granicą.
– Jakimi sprawami trzeba się było jeszcze zająć w tamtych latach?
– Nuncjatura wniosła wielki wkład w tworzenie nowej świadomości w naszym społeczeństwie, jeśli chodzi o misję i posłannictwo Kościoła, nie tylko w wymiarze posługi religijno-sakramentalnej, ale także w wymiarze społecznej nauki Kościoła, poszanowania godności człowieka oraz jego praw i obowiązków – zgodnie z przewodnią myślą pierwszej encykliki Jana Pawła II „Redemptor hominis”, że „człowiek jest drogą Kościoła”.
– Wielkim sukcesem dla Kościoła i państwa był konkordat. Jakie były geneza konkordatu i jego kulisy? Dlaczego trzeba było czekać z ratyfikacją?
– Negocjacje nad opracowaniem i zawarciem konkordatu między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską należały do najważniejszych zadań nuncjusza apostolskiego w Polsce, o czym już wspomniałem. Mówiłem również o kontekście historycznym, w jakim do tego doszło. W tym miejscu pragnę dodać, że komisja konkordatowa powołana przez Stolicę Apostolską, której jako nuncjusz przewodniczyłem, przedłożyła projekt konkordatu przygotowany w oparciu o wspomnianą wcześniej konwencję, opracowaną w latach osiemdziesiątych przez przedstawicieli ówczesnego rządu i Episkopatu, a także odwołując się do Ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego w Polsce z dnia 17 maja 1989 r., jak również w oparciu o przepisy Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana Pawła II z 1983 r. Projekt ten został przesłany na ręce ministra Krzysztofa Skubiszewskiego 23 października 1991 r. Strona rządowa przygotowała swój projekt konkordatu i przesłała go na moje ręce 12 marca 1993 r. z prośbą, aby przedłożyć go Stolicy Apostolskiej i wyrazić zgodę na to, by negocjacje nad zapisem poszczególnych artykułów przebiegały w oparciu o projekt rządowy. Po dokładnym rozważeniu tego przedłożenia i po konsultacjach ze Stolicą Apostolską, biorąc pod uwagę fakt, że projekt rządowy w swej istocie nie odbiegał od projektu nuncjatury, wyrażono obopólną zgodę, aby uzgodnienia tekstu konkordatu dokonano w oparciu o oba projekty, przy czym podstawowym projektem był rządowy. Prace nad uzgodnieniem tekstu konkordatu rozpoczęły się 3 kwietnia 1993 r. Ostatecznie konkordat został podpisany przeze mnie z upoważnienia Jana Pawła II i przez ministra spraw zagranicznych Krzysztofa Skubiszewskiego z upoważnienia ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy dnia 28 lipca 1993 r. Konkordat ten wymagał żmudnych negocjacji i wielu uzgodnień, które jako nuncjusz apostolski musiałem prowadzić również ze Stolicą Apostolską, niektóre jego zapisy odbiegały bowiem od dotychczasowych zapisów konkordatowych w innych krajach.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.