Początek i koniec

Nękanie, inwigilacja, prowokacje – zanim ks. Jerzy zginął, Służba Bezpieczeństwa we współpracy z Urzędem ds. Wyznań i prokuraturą mobilizowały przeciw niemu cały arsenał ludzi i środków. Tygodnik Powszechny, 8 marca 2009


„Organizacja kontrrewolucyjna”

Systematyczna inwigilacja księdza Jerzego miała swój początek w 1982 r. Stołeczny Urząd Spraw Wewnętrznych wszczął wówczas tzw. Sprawę Operacyjnego Rozpracowania o kryptonimie „Popiel”. Prowadzono ją „w celu poznania form, sposobów, narzędzi i kierunku działań danej osoby, grupy czy środowiska, a także uzyskania dowodów ich aktywności antysystemowej”.

Akta SOR „Popiel” zaginęły lub też zostały zniszczone na przełomie lat 80. i 90. Wiadomo jedynie, że istotnym elementem SOR „Popiel” było m.in. szeroko rozumiane „nękanie” księdza (jak określał to żargon esbeków) i skrupulatne raportowanie, dotyczące m.in. Mszy za Ojczyznę. Raporty trafiały nie tylko do centrali w MSW, ale również do Urzędu do spraw Wyznań w Warszawie.

14 stycznia 1985 r., już po śmierci księdza Popiełuszki i podczas jedenastego dnia „procesu toruńskiego” – gdy sądzono esbeków oskarżonych o jego uprowadzenie i zabójstwo – doszło na sali sądowej do osobliwego nawiązania do Mszy za Ojczyznę, odprawianej przez księdza Jerzego w sierpniu 1984 r., i do wygłoszonej wówczas homilii.

Mecenas Jan Olszewski, występujący jako pełnomocnik rodziny zamordowanego, podczas zadawania pytań jednemu z oskarżonych – Adamowi Pietruszce – nawiązał do dokumentu określonego jako „Pro memoria” i skierowanego przez Urząd do spraw Wyznań do Sekretariatu Episkopatu Polski. W dokumencie tym zarzucano ks. Popiełuszce założenie kontrrewolucyjnej organizacji „duchownych i świeckich o ogólnokrajowym zasięgu”. Podczas kazania wygłoszonego 26 sierpnia 1984 r. ksiądz miał ujawnić „cele, strukturę tej organizacji oraz jej zasięg”.

Oto fragment stenogramu z rozprawy:

„SĘDZIA KUJAWA: Czyli, krótko mówiąc: oskarżony nie wie, na jakich materiałach Urząd do spraw Wyznań opierał swoje »Pro memoria«?

ADAM PIETRUSZKA: Nie wiem. Urząd do spraw Wyznań jest samodzielną jednostką, która, powiedzmy... bo tak, to można odnieść wrażenie, że Urząd do spraw Wyznań jest swego rodzaju filią, naczyniem połączonym z MSW. Jest to integralna, samodzielna jednostka. Z tego, co wiem, ponosi odpowiedzialność za to, co pisze i przekazuje.

MECENAS OLSZEWSKI: Ja nie mam wątpliwości, co do zakresu uprawnień waszego resortu i resortu do spraw wyznań...

ADAM PIETRUSZKA: No, z tytułu pytania...

SĘDZIA KUJAWA: Odpowiedź na pytanie była.

MECENAS OLSZEWSKI: Ale oskarżony potwierdza, że tekst kazania został przez was przekazany, prawda?

ADAM PIETRUSZKA: Oczywiście.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...