Katolicy w Rosji

Kiedy byłem w Watykanie, jeden z biskupów podszedł do mnie i powiedział, że ustanowienie diecezji katolickich w Rosji było wielkim błędem Jana Pawła II. Odpowiedziałem: Ekscelencjo, czy my nie mamy prawa żyć normalnie? Idziemy, 8 lipca 2007




Ciekawa rzecz, że szczególną sympatię odczuwamy ze strony mediów. Dziennikarze dzwonią, pytając, co u nas będzie się działo. Na przykład uroczystość Bożego Ciała przenosimy na niedzielę. I mimo, że jest to dzień wolny od pracy, nie ma najmniejszego problemu, żeby zgromadzić na tej uroczystości dziennikarzy. Piszę tylko w informacji dla mediów: „Katolicy wychodzą na ulice Moskwy”. W telewizji można obejrzeć migawki z naszej procesji.

Wiosną, kiedy u nas obchodzimy Dzień Środków Społecznego Przekazu, organizujemy corocznie konferencję, która cieszy się dużym powodzeniem wśród dziennikarzy. Żeby na takie spotkanie przygotowane przez prawosławnych przyszli dziennikarze, musiałby się na nim zapowiedzieć sam patriarcha. U nas wystarczy, że będzie na nim obecny zwykły ksiądz. Oczywiście, zapraszamy też biskupa. Zawsze jest oblegany przez dziennikarzy.

Katolicy to w Rosji mniejszość, ale stoi za nami największy w świecie Kościół. Zachęcam księży i biskupów, by byli otwarci na kontakty z mediami. Niestety, ze strony naszych kapłanów za mała jest otwartość na media. Dzwonią do mnie często z telewizji NTW, prosząc o rozmówców do programu na żywo. Okazuje się, że nie ma komu pójść do studia. O potrzebie kontaktu z mediami mówię na zajęciach, które prowadzę dla kleryków w seminarium. Tłumaczę im, że mając dobre relacje z gazetą lokalną, radiem, telewizją łatwiej dotrzemy do katolików. Wielu katolików dawniej ochrzczonych nie wie, gdzie jest najbliższy kościół. Słyszałem, że z tego powodu wnuczek pochował na cmentarzu babcię bez katolickiego pogrzebu. Dopiero kiedy dowiedział się, że niedaleko jest kapłan, po pogrzebie zawiózł go na cmentarz, żeby się pomodlił.

Z czego wynika niechęć do mediów? Może kapłani z zagranicy nie chcą się afiszować, aby nie ryzykować wydalenia z Rosji?

Rzeczywiście, 90 proc. pracujących u nas księży przyjechało z zagranicy. Wiem, że księdzu nie jest łatwo dostać wizę na roczny pobyt. W 2002 r., kiedy Stolica Apostolska ustanowiła diecezje katolickie w Rosji, były z tego powodu problemy z władzami państwowymi. Wydalono z Rosji wielu polskich księży. Teraz nie dochodzi do takich sytuacji. Inna sprawa to księża z Rosji, którzy formowali się w tajnych seminariach. Oni z kolei często przyjmują postawy konspiracyjne. Uważają, że im mniej się o nich mówi i pisze, tym lepiej. Niechętnie rozmawiają nawet przez telefon.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...