Kiedy byłem w Watykanie, jeden z biskupów podszedł do mnie i powiedział, że ustanowienie diecezji katolickich w Rosji było wielkim błędem Jana Pawła II. Odpowiedziałem: Ekscelencjo, czy my nie mamy prawa żyć normalnie? Idziemy, 8 lipca 2007
Pamiętam, kiedy byłem w Watykanie, jeden z biskupów podszedł do mnie i powiedział, że ustanowienie diecezji katolickich w Rosji było wielkim błędem Jana Pawła II. Odpowiedziałem: „Ekscelencjo, czy my nie mamy prawa żyć normalnie, jak katolicy u was?”. Inny biskup podziwiał nas, że dochowaliśmy wiary, przetrzymaliśmy prześladowania, choć mordowano księży. Ale, jak stwierdził, dla dialogu ekumenicznego korzystniej byłoby, gdybyśmy w Rosji nie istnieli. Albo kolejny przykład: W ubiegłym roku z patriarchą Aleksym w Rosji spotkał się kardynał Tettamazi z Mediolanu. I co? Przepraszał za prozelityzm uprawiany rzekomo przez rosyjskich katolików!
Takie zdania bardzo utrudniają nam życie. Sami o wiele szybciej byśmy się porozumieli, gdyby nam nie przeszkadzano z Zachodu. „Tylko nas nie sprzedajcie” – powtarzamy za kardynałem Stefanem Wyszyńskim słowa, które wypowiedział do delegacji z Watykanu, która przyjechała na rozmowy rządem PRL, bez wcześniejszego porozumienia z miejscowym Kościołem w Polsce.
Jak można dzisiaj pomóc katolikom w Rosji?
Kiedyś wszystkim nam postawione będzie nam pytanie: co zrobiliśmy dla ratowania dusz w Rosji. Marzy mi się, by w Rosji był katolicki portal internetowy jak w Polsce np. Opoka czy Mateusz. Chciałbym, by uruchomiona była infolinia, gdzie każdy mógłby zadzwonić i zadać nurtujące go pytanie dotyczące wiary. Planuję wydać książkę obalającą mity o katolicyzmie. Nas to wszystko potrzeba wsparcia duchowego i materialnego.
Nie chcę jednak stawiać jakichkolwiek oczekiwań przed Polakami. I tak od was otrzymujemy wiele. Chciałbym podziękować za kapłanów przyjeżdżających do nas na misje. Większość pochodzi z Polski. W Rosji zarzuca się czasem Stolicy Apostolskiej, że przysyła Polaków do pracy. A przecież to ordynariusze diecezji delegują księży na misje. Arcybiskup Tadeusz Kondrusiewicz jeździ również do seminariów na Zachodzie i prosi o kapłanów. Ale z innych krajów księża nie chcą do nas przyjeżdżać.
Tym bardziej czuję się w wielkim obowiązku nisko się ukłonić i podziękować Kościołowi w Polsce. Wszystkim, którzy ofiarują swoje życie dla katolików w Rosji.
A jeśli usłyszelibyście kiedyś oskarżenia pod waszym adresem – proszę, nie wierzcie w nie!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.